Klasyczne, na morsa, sarmackie, a la Zorro – to jedynie kilka z wielu typów wąsów, które przez najbliższy miesiąc będą symbolem akcji Movember. Ten nieformalny, ale bardzo ważny ruch, ma zachęcić mężczyzn do profilaktyki w kierunku raka jąder i prostaty.
Niestety w tym temacie liczby wciąż są mało optymistyczne. Panowie po 45. roku życia powinni takie badania wykonywać raz w roku. – Ważne, by ewentualną chorobę wykryć jak najwcześniej. Wtedy są duże szanse na wyleczenie – wyjaśnia doktor Maciej Salagierski ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Symbolem akcji Movember od wielu lat są wąsy, stąd w listopadzie na ulicach i w pracy możecie spotkać więcej wąsaczy. Mówiąc z przymrużeniem oka, niektórzy mogą wykorzystać inicjatywę, jako pretekst do miesięcznego rozbratu z maszynką, ale nie zmienia to faktu, że cel jest szczytny. Jak tłumaczą eksperci, wizyta u urologa trwa krócej, niż obejrzenie meczu, a wykrycie problemu na wczesnym etapie znacznie zwiększa szanse na wygraną z nowotworem.
– Jesteśmy ośrodkiem klinicznym, multidyscyplinarnym, w którym pacjent może być dobrze zdiagnozowany i kwalifikowany. Może liczyć na pomoc wielu specjalistów, bo operacja, to tylko jeden z etapów: jest ośrodek zabiegowy – robotyczny, ale i radioterapia, i onkologia – zachęca do badań w zielonogórskim szpitalu Salagierski.
Potwierdzeniem tych słów są liczby. To właśnie urolodzy jako pierwsi w Szpitalu Uniwersyteckim zaczęli wykorzystywać technologicznie zaawansowanego robota da Vinci. Od lutego 2024 r. przeprowadzili już ponad 100 zabiegów robotycznych związanych z rakiem prostaty. W ramach tegorocznej akcji Movember lecznica zaoferuje bezpłatne badania PSA dla kilkuset osób. Szczegóły mają być znane w przyszłym tygodniu.
Warto dodać, że celem Movember nie jest straszenie nowotworami, ale uświadomienie, że nad rakiem można mieć kontrolę.



