Zastal przed serią wyjazdów i w obliczu zmian

Trzech mężczyzn w sportowych strojach i z piłkami do koszykówki
Od lewej: asystent trenera Kendall Chones oraz Marcin Woroniecki i Krzysztof Sulima
Przed Zastalem Zielona Góra trzy wyjazdowe mecze w Orlen Basket Lidze. Najbliższy z PGE Startem Lublin. Zespół czekają także zmiany kadrowe, niebawem ma się pojawić dwóch nowych zawodników. Koszykarze, którym przyjdzie opuścić Zastal, już o tym wiedzą.

Na konferencji prasowej po niedzielnej (9 listopada) porażce 71:88 z Legią Warszawa trener Arkadiusz Miłoszewski zapowiedział zmiany w Zastalu. Przyznał, że niebawem w Zielonej Górze pojawi się dwóch nowych zawodników, bo zespołowi brakuje jakości. Nie chciał jednak zdradzić, czy będą to Polacy, czy obcokrajowcy, ani tego, na jakich pozycjach grają.

– Ten tydzień na pewno będzie gorący – stwierdził Miłoszewski.

Już nie ma czasu na pomyłki

Tymczasem mamy już połowę tygodnia, a temperatura wokół Zastalu raczej nie rośnie. Na środowym (12 listopada) spotkaniu z dziennikarzami trener podtrzymał swoją deklarację sprzed kilku dni. Zdradził także kilka szczegółów, ale wciąż był dość enigmatyczny.

– Temperatura rośnie, do zmian jeszcze nie doszło. Natomiast zawodnicy, którzy mieliby ewentualnie odejść, już o tym wiedzą. Musimy wymienić dwóch zawodników. Tu już nie mamy czasu na pomyłki – podkreślił Miłoszewski.

– Będą to zawodnicy troszeczkę drożsi – dodał trener. A na pytanie, czy Zastal zamierza ich “wyciągnąć” z innych klubów, odparł: – Jeden z zawodników jeszcze jest w zespole, ale opuszcza ten zespół. Dla drugiego, którego chcemy i z którym jesteśmy blisko, będzie to początek sezonu.

– Jesteśmy w okresie negocjacji kontraktów z nowymi zawodnikami i rozwiązywania ze starymi. Natomiast starzy dalej są nam potrzebni do treningu – zaznaczył Miłoszewski. Przyznał też, że na razie nie ma takiej opcji, żeby mógł grać sześcioma obcokrajowcami.

Na spotkaniu z dziennikarzami padło także pytanie, czy trener jest zadowolony z któregokolwiek z obcokrajowców. Odpowiedź brzmi:

– Nie mam dużego zadowolenia z kogokolwiek, bo myślę, że każdy z nich może grać lepiej. Możemy ich teraz indywidualnie grillować jednego po drugim czy chwalić jednego po drugim, a tak naprawdę najważniejsze jest to, czy wygrywamy, czy przegrywamy.

Miłoszewski nie ukrywał, że po porażce z Legią próbuje odbudować mentalnie swoich podopiecznych.

– Żeby w siebie uwierzyli. Żeby się teraz nie okazało, że żaden z nich nie umie rzucić do kosza ani trafić. Zadanie pytania komukolwiek: “Dlaczego grasz na takiej słabej skuteczności?” – nie wiem, czy mu pomoże, czy przeszkodzi. Ludzie są różni i trzeba z nimi umieć rozmawiać i zareagować – przekonywał trener Zastalu.

Powrót do hali CRS dopiero 13 grudnia

Tymczasem przed zielonogórzanami trzy mecze wyjazdowe w Orlen Basket Lidze: z PGE Startem Lublin (15 listopada), Arrivą Lotto Twardymi Piernikami Toruń (22 listopada) i Energą Czarnymi Słupsk (6 grudnia). Do hali CRS Zastal wróci dopiero 13 grudnia na spotkanie z Tasomiksem Rośkiem Stalą Ostrów.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści