Żagań pogrążył się w żałobie po śmierci Daniela Marchewki – samorządowca, który przez lata był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci lokalnej polityki. Miał zaledwie 45 lat. Informację o jego odejściu przekazał przewodniczący Rady Miasta, Krzysztof Sieńko, podkreślając, że Marchewka od dłuższego czasu zmagał się z ciężką chorobą.
Marchewka od wczesnych lat angażował się w życie publiczne. Zaczynał jako radny miejski, później powiatowy. Jego kariera nabrała tempa w 2013 roku, gdy – po referendalnym odwołaniu poprzednich władz – objął stanowisko burmistrza Żagania. Miał wtedy zaledwie 32 lata. Włodarzem miasta był przez pięć lat, do 2018 roku, zapisując się w pamięci mieszkańców jako osoba dynamiczna, obecna i otwarta na dialog.
Po zakończeniu kadencji ponownie ubiegał się o fotel burmistrza, jednak bez powodzenia. Nie odszedł jednak z lokalnej polityki – w kolejnej kadencji pełnił funkcję radnego miejskiego, gdzie nadal dzielił się doświadczeniem i pracował na rzecz społeczności, która obdarzyła go zaufaniem.
Słowa wsparcia dla rodziny przekazał obecny burmistrz Żagania, Sławomir Kowal. Choć obaj samorządowcy nie zawsze zgadzali się co do wizji rozwoju miasta, Kowal podkreślił, że w takiej chwili różnice schodzą na drugi plan. „Składamy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie i bliskim zmarłego” – napisał.
Odejście Daniela Marchewki to bolesna strata dla lokalnej społeczności, która przez lata widziała w nim nie tylko polityka, lecz również człowieka potrafiącego budować mosty ponad podziałami. Pozostawił po sobie pamięć o pracy, której celem było dobro mieszkańców Żagania.



