Cuprum Stilon Gorzów nadal nie potrafi przełamać fatalnej serii. W poniedziałkowy wieczór gorzowianie po raz kolejny byli o krok od pierwszego triumfu w sezonie, ale znów skończyło się rozczarowaniem. Mecz z czerwoną latarnią ligi, Ślepskiem Malow Suwałki, przegrali 2:3, choć prowadzili już 2:1 i 19:13 w czwartym secie.
W starciu dwóch drużyn, które do tej pory nie wygrały żadnego spotkania, nerwy były widoczne od pierwszej piłki. Gospodarze opanowali emocje dopiero w drugim secie, który wygrali dzięki lepszej grze w ataku i większej konsekwencji. Trzecia partia również padła łupem Stilonu i wydawało się, że długo wyczekiwane zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki.
Kluczowy okazał się czwarty set. Gorzowianie grali pewnie, prowadzili różnicą sześciu punktów (19:13) i mieli mecz praktycznie „w kieszeni”. Wtedy jednak coś się zacięło – zagrywką przycisnęli Bartosz Filipiak i Henrique Honorato, a gospodarze zaczęli seryjnie tracić punkty. Ślepsk doprowadził do gry na przewagi, a następnie wykorzystał trzecią piłkę setową. Zamiast zwycięstwa 3:1 – tie-break.
W decydującej partii Stilon nie potrafił już wrócić do wcześniejszego rytmu. Suwałczanie szybko odskoczyli na kilka punktów, a choć gorzowianie walczyli, nie zdołali odrobić strat. Bohaterem tie-breaka został Filipiak – najpierw zdobył ważny, czternasty punkt zagrywką, a chwilę później skończył ostatni atak. Nic dziwnego, że odebrał nagrodę MVP.
Dla gorzowskich kibiców to kolejny bolesny wieczór. Nie tylko dlatego, że ich drużyna pozostaje bez zwycięstwa w PlusLidze, ale także dlatego, że na ligową wygraną czekają już od wielu miesięcy – licząc również końcówkę poprzedniego sezonu. Start obecnych rozgrywek to sportowa katastrofa: sześć meczów i sześć porażek. Dzięki wygranej to Ślepsk opuścił ostatnie miejsce w tabeli, spychając poniżej Cuprum Stilon. Na dnie pozostaje drużyna z Chełma, choć ma jeszcze mecz zaległy.
Po meczu poruszony trener Hubert Henno nie ukrywał bezradności. Jego słowa wybrzmiały wyjątkowo mocno. – Może to ja jestem problemem, ale to nie ja jestem na boisku. Zmieniam zawodników, a na parkiecie nic się nie zmienia. Muszę porozmawiać z prezesem, bo jeśli nie jestem w stanie odmienić gry zespołu, to naprawdę nie wiem, co dalej – powiedział szkoleniowiec, wyraźnie sugerując, że może oddać się do dyspozycji prezesa Tomasza Tycela.
CUPRUM STILON GORZÓW – ŚLEPSK MALOW SUWAŁKI 2:3
Sety: 21:25, 25:23, 28:26, 27:29, 13:15. Cuprum Stilon: Veloso, Waliński, Niemiec, Chizoba, Henno, Kania, Gregorowicz (libero) oraz Gąsior, Maciejewicz, Kwasowski, Więcławski, Rejno i Dembiec (libero). Ślepsk Malow: Honorato, Nowakowski, Filipiak (MVP spotkania), Asparuhov, Smith, Jankiewicz, Mariański (libero) oraz Wierzbicki, Kwasigroch i Gallego. Sędziowali: Wojciech Maroszek (Żary) i Daniel Więcek (Września).Widzów: 2.358



