Poezja, która nie kłamie. Furman wraca do miasta – na ekranie, w książce

Promocja książki i filmu o Kazimierzu Furmanie, fot. Daniel Adamski.
Promocja książki i filmu o Kazimierzu Furmanie, fot. Daniel Adamski.
Choć Kazimierz Furman odszedł ponad piętnaście lat temu, Gorzów wciąż słyszy jego głos. Niespokojny, bezkompromisowy, liryczny. 18 grudnia w DKF Megaron poezja znów stanęła w kontrze do schematów – za sprawą premiery filmu dokumentalnego „FURMAN. Poezja niepokorna”, promocji książki „Wzór do nienaśladowania” i koncertu, który udowodnił, że bunt nie ma daty ważności.

W Gorzowie są postacie, które nie chcą dać się zamknąć w archiwum. Kazimierz Furman należy do tych, którzy wracają – w rozmowach, wierszach, muzyce, miejskich legendach. Ma swój pomnik przy Jazz Clubie Pod Filarami, ma festiwal swojego imienia, a teraz – film, który nie tyle opowiada jego historię, co oddaje temperament.

18 grudnia Miejski Ośrodek Sztuki i DKF Megaron stały się przestrzenią spotkania z poezją, która „nie mieściła się w żadnych ramach”. Premiera dokumentu „FURMAN. Poezja niepokorna” w reżyserii Dominiki Muniak była czymś więcej niż pokazem filmu – była wspólnym przeżyciem, powrotem do źródła autentyczności.

Film Muniak to opowieść o poecie z prowincji PRL-u, który potrafił być „fantastyczną kontrą” wobec rzeczywistości. Furman jawi się tu jako twórca radykalnie szczery – dla którego wiersz był upustem emocji i formą oporu. Przez wspomnienia bliskich, poetów i muzyków oraz przez wiersze czytane przez młodzież i rodzinę, dokument pokazuje, że jego poezja wciąż boli tam, gdzie powinna boleć. I wciąż mówi prawdę.

Nieprzypadkowo tego samego wieczoru odbyła się promocja książki Agnieszki Kopaczyńskiej-Moskaluk „WZÓR DO NIENAŚLADOWANIA. Rzecz o Kazimierzu Furmanie”. To nie pomnikowa biografia, ale wielogłosowa mozaika – analiza dorobku literackiego najwybitniejszego gorzowskiego poety, zapis pamięci i wpływu, jaki Furman nadal wywiera na lokalne (i nie tylko) środowisko kulturalne. Autorka – dziennikarka, poetka, redaktorka naczelna „Pegazu Lubuskiego” i twórczyni festiwalu FurmanKa – pokazuje Furmana jako człowieka i twórcę, którego nie da się skopiować. I którego nie należy naśladować – bo jego droga była radykalnie własna.

Dopełnieniem wieczoru był koncert połączonych składów: Beniamin i Niedźwiedź oraz Niedźwiedź i Koty z Księżyca. Akustyczno-elektroniczne interpretacje własnych utworów i wierszy Furmana zabrzmiały jak dialog pokoleń – zadziorny, momentami ironiczny, ale zawsze czuły na słowo. Poezja wyszła z kartki, weszła w dźwięk i znów okazała się żywa.

Za kamerą stanęła Dominika Muniak – gorzowska dokumentalistka, członkini DKF Megaron, założycielka Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych Aura, trzykrotna stypendystka Prezydenta Miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Po filmach poświęconych innym ważnym postaciom miasta, tym razem sięgnęła po poetę, który najpełniej uosabia niepokorność.

Ten wieczór był także świętem wspólnoty – ludzi, którym poezja wciąż jest potrzebna. Emocje widzów, rozmowy po projekcji, muzyka i obrazy uwiecznione na zdjęciach Daniela Adamskiego stworzyły atmosferę, która zostaje na długo.

Kazimierz Furman znów był obecny. W słowie, obrazie i dźwięku. A Gorzów po raz kolejny udowodnił, że potrafi pamiętać nie z obowiązku, lecz z potrzeby serca.

O kolejnych pokazach filmu organizatorzy będą informować w mediach społecznościowych. Jedno jest pewne: poezja Furmana jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.

Realizacja filmu i wydanie książki były możliwe dzięki finansowemu wsparciu Urzędu Miasta Gorzowa Wielkopolskiego.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Daniela Adamskiego.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wśród zaproszonych gości były organizacje pozarządowe z terenu województwa lubuskiego.

NGO to ludzie. Lubuskie forum w Słubicach

17 grudnia 2025 roku w Collegium Polonicum w Słubicach odbyło się Lubuskie Forum NGO – wydarzenie, które zgromadziło przedstawicieli organizacji pozarządowych, samorządu, biznesu oraz środowisk

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści