Lubuscy działacze koalicji rządzącej w parlamencie podsumowują pierwszy rok programu, który wspiera rodziców w łączeniu opieki nad maluchem z pracą. Trzy formy świadczeń – w pracy, w żłobku lub w domu – dają rodzicom elastyczne wsparcie dokładnie wtedy, gdy go potrzebują. Czy “babciowe” rzeczywiście działa? Mówimy “sprawdzam”.
— To nie jest proste, połączyć życie zawodowe z opieką nad dzieckiem — zaznacza posłanka Katarzyna Osos. Jednocześnie podkreśla, że państwo powinno zapewniać rodzicom możliwość powrotu do pracy.
Odpowiedzią na tę potrzebę jest program „Aktywny Rodzic”. Przypomnijmy: wystartował dokładnie rok temu. Jest to wsparcie dla rodziców małych dzieci, w wieku 12–35 miesięcy.
Obejmuje 3 świadczenia: dla pracujących rodziców, których dzieci nie chodzą do żłobka, dla rodziców opłacających żłobek (do 1500 zł miesięcznie) oraz dla rodziców opiekujących się dzieckiem w domu – 500 zł miesięcznie, obejmujące też pierwsze dziecko.
W ciągu tego roku, jak podaje posłanka Elżbieta Anna Polak postało 640 tysięcy nowych miejsc w żłobkach i 1500 nowych placówek. Natomiast, w naszym regionie zyskaliśmy 804 nowych miejsc w żłobkach.
— Co ważne, w regionie lubuskim zdecydowanie zmniejszyła się opłata. Z 1000 zł do 50 zł miesięcznie. Ta pomoc dotyczy wszystkich, bez względu na kryterium dochodowe — dodaje.
Jak podkreśla Katarzyna Osos program spełnia oczekiwania. — Szczególnie pomaga w powrocie do pracy kobietom, co widać po tym roku – one chcą wrócić do zawodowej aktywności, mając pewność, że ich dzieci będą dobrze zaopiekowanie — mówi.
— Ważne, aby rodzice wiedzieli, że opieka nad dzieckiem nie jest przeszkodą w realizacji zawodowej — dodaje posłanka.
W Gorzowie Wlkp. konferencję prasową na ten temat zorganizowano w biurze poselskim posłanki Krystyny Sibińskiej. W wydarzeniu wzięli udział także radny województwa lubuskiego Tomasz Gierczak oraz działaczka PO Natalia Łotocka.
Krystyna Sibińska przypomniała, że jednym z głównych założeń programu była pomoc młodym rodzicom – zarówno poprzez tworzenie nowych miejsc opieki dla dzieci, jak i umożliwienie mamom i ojcom bezpiecznego powrotu do pracy.
– „Ten program dał rodzicom wybór – środki mogą być przeznaczone na żłobek, opiekunkę czy opiekę sprawowaną przez babcię. To poczucie bezpieczeństwa, że dziecko jest w dobrych rękach, ma ogromne znaczenie, zwłaszcza dla kobiet wracających do aktywności zawodowej” – mówiła posłanka.
Dane z pierwszego roku działania są imponujące. Wsparcie finansowe trafiło do ponad 630 tysięcy dzieci w całej Polsce, a od grudnia 2023 roku powstało ponad 37 tysięcy nowych miejsc opieki, czyli o 16 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Jak zaznaczyła Sibińska, oznacza to, że średnio codziennie powstają dwie nowe placówki opieki.
Lubuskie korzysta z „babciowego”
Tomasz Gierczak, radny województwa lubuskiego i członek Komisji Polityki Społecznej Rodziny, wskazał na wymierne efekty programu w regionie. Jeszcze w 2023 roku aż w 40% lubuskich gmin brakowało jakiejkolwiek instytucjonalnej formy opieki dla dzieci do lat trzech. Dzięki „babciowemu” ta liczba zmniejszyła się do 26 gmin. Liczba placówek opieki w województwie wzrosła z 175 do 201, a liczba dzieci objętych opieką zwiększyła się z 6116 do 6920.
Co istotne, znacznie spadły także koszty ponoszone przez rodziców. Dwa lata temu opłata za miejsce w żłobku wynosiła średnio 669 zł miesięcznie, dziś – dzięki wsparciu – średni koszt w Lubuskiem to jedynie 49 zł. – „To ogromna ulga dla rodzin i realna oszczędność w ich domowych budżetach” – podkreślił Gierczak.
Nowe inwestycje i integracja działań
Równolegle do programu „Aktywni rodzice w pracy” rozwijany jest także projekt „Aktywne Place Zabaw”. Natalia Łotocka, działaczka PO i mama, zwróciła uwagę, że przy żłobkach powstało już blisko 700 nowych placów zabaw w niemal 500 gminach. W samym województwie lubuskim zmodernizowano lub wybudowano 17 takich obiektów. – „To inwestycja w zdrowy styl życia najmłodszych i w budowanie dobrych wzorców aktywności fizycznej od najwcześniejszych lat” – dodała.
