Piłkarze Lechii Zielona Góra U-17 po dwóch bramkach Dawida Dębskiego prowadzili 2:0 z reprezentacją Polski U-16. Po golu Michała Pilarczyka było jeszcze 3:1. Koniec końców przegraliśmy 3:4, ale chłopcy pozostawili po sobie naprawdę dobre wrażenie.
Lechia w czwartek (8 czerwca) zapewniła sobie zwycięstwo w wojewódzkiej lidze juniorów młodszych i myślami jest już przy barażu o Centralną Ligę Juniorów U-17. Tymczasem reprezentacja Polski U-16 przebywa na zgrupowaniu w Nowej Soli, gdzie szykuje się do dwóch spotkań towarzyskich z Norwegią. 13 czerwca o godz. 17.00 zagra w Szprotawie, natomiast dwa dni później o 11.00 w Żaganiu. W sobotę (10 czerwca) była więc okazja na pożyteczny sprawdzian dla zielonogórzan i kadrowiczów.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 9 minucie Dawid Dębski otworzył wynik meczu, a w 13 podwyższył na 2:0. Z kolei w 19 minucie, po bramce Michała Pilarczyka, Lechia wygrywała 3:1. Później jednak strzelali już tylko rywale. W 40+1 minucie wyrównali, a po przerwie – już po wielu zmianach w obu zespołach – zdobyli gola na wagę zwycięstwa.
Dawid Dębski: Rywale na początku na pewno nas nie zlekceważyli
– Kadrowicze to zawodnicy dobrzy technicznie, indywidualnie lepsi od nas na danych pozycjach. Widać, że są pozbierani z innych drużyn – ocenił Dawid Dębski (rocznik 2007). – Ja w naszym graniu czuję się bardzo dobrze. To, że strzeliłem dwie bramki, tylko to potwierdziło.
– Rywale na początku na pewno nas nie zlekceważyli – dodał Dawid. – Po prostu nie spodziewali się, że możemy podejść tak wysoko i nie wystraszyć się ich. My do meczu podeszliśmy normalnie, jak z każdym. Nieważne, że to jest kadra Polski – zespół jak zespół.
Czego zabrakło Lechii, żeby wygrać albo zremisować? – Zmieniliśmy taktykę – analizował Dawid. – Przeszliśmy do niskiego pressingu zamiast grać dalej wysokim, bo nie mogliśmy połapać w środku. Wysoki był jednak lepszym wyborem.
Fotogaleria z meczu Lechia Zielona Góra U-17 – Polska U-16