O bezpieczeństwie warto mówić, to bez dwóch zdań. Ale czy sylwetka wojewody jest do tego konieczna? Co ma Władysław Dajczak do numeru 112? A może to już początek kampanii wyborczej?
Wizerunek wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka jest konsekwentnie utrwalany w świadomości Lubuszan, a paleta akcji promocyjnych i kampanii informacyjnych, które zdecydowano się okrasić twarzą wojewody systematycznie się powiększa.
Kilka dni temu w orlenowskiej Gazecie Lubuskiej ukazał się całostronicowy “materiał informacyjny”, gdzie wielkimi literami wypisano hasło “Bezpieczne wakacje” oraz podano numer alarmowy 112. Nieco tylko mniejszymi wypisano imię i nazwisko wojewody. Ale to nic, bo zdjęcie Dajczaka zajmuje prawie połowę strony. Jest też adres strony internetowej, zakładki na rządowych podstronach urzędu wojewódzkiego. Przepisaliśmy – nie działa. Następuje przekierowanie na rządową stronę główną. I tyle. A przecież kampania trwa już od kilku dni i według naszych informacji ma niedługo rozszerzyć się na przydrożne blillboardy.
Publikację w gazecie skomentowała na Twitterze Krystyna Sibińska, posłanka Platformy Obywatelskiej, którą również uderzyło zestawienie wojewody Dajczaka z numerem 112.
– Jak myślicie, sam będzie odbierał ten telefon? A może to jego pozycja na liście wyborczej? – ironizowała.
Sibińska i Dajczak mają za sobą już jedną billboardową potyczkę. Pod koniec marca wojewoda na plakatach chwalił się, że “decyzją rządu Prawa i Sprawiedliwości” budowana jest obwodnica Strzelec Krajeńskich.
Sibińska powiesiła więc niżej swój billboard, w którym “panu z góry” i mieszkańcom wyjaśniła, że decyzję o obwodnicy podjął poprzedni rząd i nie zapłacił za nią PiS, tylko podatnicy.
Jeszcze wcześniej Dajczaka “doklejono” do kampanii zachęcającej do noszenia odblasków. Podobizna wojewody w kamizelce odblaskowej pojawiła się wówczas na billboardach w całym regionie.
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że obecna kampania informacyjna to zakamuflowana kampania wyborcza. Podobizna wojewody będzie widoczna dla Lubuszan najpewniej do końca wakacji, a przecież na jesień mamy wybory, w których Dajczak najprawdopodobniej weźmie udział.
Do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego wysłaliśmy pytania m.in. o finansowanie kampanii, jej zasięg i przewidziany czas.
Do tematu wrócimy.