Lechia przegrywa sparing z rezerwami Śląska. Surożyński trafia z wolnego (WIDEO, ZDJĘCIA)

Bramkarz rzuca się na piłkę
Wojciech Fabisiak, bramkarz Lechii Zielona Góra, w tej sytuacji nie skapituluje, ale niebawem "podaruje" gola rywalom
Piłkarze Lechii Zielona Góra w sobotnim sparingu na własnym boisku ulegli 1:3 Śląskowi II Wrocław, czyli spadkowiczowi z II ligi. Bramkę dla gospodarzy, na 1:1, zdobył z rzutu wolnego Mateusz Surożyński.

W sobotę (15 lipca) na “dołku” w Zielonej Górze zmierzyły się zespoły, które w sezonie 2023/2024 będą rywalami w III lidze. Zwycięsko ze sparingu wyszedł Śląsk. Lepszy był zwłaszcza w drugiej połowie, w której jednak Lechia zmieniła całą linię obrony.

Śląsk II Wrocław strzela bramki w 89 i 90+1 minucie

Do przerwy mieliśmy remis 1:1. Goście z Wrocławia objęli prowadzenie w 43 minucie. Bramkarz Wojciech Fabisiak wdał się w kolejny drybling z napastnikiem, tym razem jednak nieudany, więc Jakub Jezierski z 5 metrów posłał piłkę do siatki. Gospodarze wyrównali w 45+1 minucie. Po faulu na Mateuszu Surożyńskim sędzia podyktował rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany, trafiając precyzyjnie w długi róg.

Mateusz Surożyński z Lechii Zielona Góra strzela bramkę na 1:1

W drugiej połowie mieliśmy dwie kapitalne interwencje bramkarza Gracjana Sierackiego. Później jednak inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni. Dopięli swego w samej końcówce, a szalę zwycięstwa przechylił zawodnik testowany, trafiając w 89 i 90+1 minucie.

Dodajmy, że w drużynie miejscowych nie wystąpili: Radosław Sylwestrzak, Jakub Babij (obaj powinni zagrać już w środę z Cariną Gubin), Igor Kurowski (leczy uraz śródstopia, do treningów wróci być może pod koniec lipca) i Mateusz Zientarski (problem z plecami).

Andrzej Sawicki: Myślę, że przegraliśmy zasłużenie

– Grały dwa składy, jesteśmy też po ciężkim tygodniu i generalnie nie wyglądało to jakoś nadzwyczajnie – skomentował Andrzej Sawicki, trener Lechii. – Ale też testujemy trochę zawodników. Dzisiaj ci, którzy są testowani, zeszli z kontuzją. I Gibi [Djibi Embaló – red.] też zszedł z kontuzją… Ale taki był plan, żeby dać pograć wszystkim po 45 minut.

– Myślę, że przegraliśmy zasłużenie – ocenił trener Sawicki. – Na pewno z przekroju drugiej połowy, bo pierwsza była dosyć wyrównana. Natomiast w drugiej przeciwnik miał więcej sytuacji. Zresztą, sami żeśmy sobie to generowali naszymi otwarciami, mnóstwo strat. Ale też jest taki moment, że nakazałem, żebyśmy to robili. OK, będziemy to analizować, ale jakichś wielkich wniosków nie wyciągałbym po tym sparingu, poza tym, że oczywiście przegraliśmy.

Mateusz Surożyński: Potrzebujemy jeszcze trochę czasu

– Ciężkie warunki, ale oba zespoły miały takie same – skwitował Mateusz Surożyński, wspominając o temperaturze oscylującej w granicach 30 stopni. – Przegraliśmy 1:3, na pewno musimy przeanalizować dużo błędów, poprawić to. Ale to jest okres przygotowawczy, zazębiamy skład, jest dużo nowych zawodników, także potrzeba trochę czasu.

Surożyński chciał spróbować swoich sił w II-ligowej Chojniczance Chojnice. Co poszło nie tak, że wrócił do Zielonej Góry? – Po prostu nie dogadaliśmy się i tyle – odpowiedział. – Moja przyszłość na następny sezon jest tutaj i już nie chcę wracać do tego, co było. To okienko transferowe jest dla mnie zamknięte, podpisałem kontrakt z Lechią i liczy się tylko ten sezon, aby grać jeszcze lepiej niż poprzednio.

Wyniki sparingów lubuskich III- i IV-ligowców znajdziesz TUTAJ.

Fotogaleria z meczu Lechia Zielona Góra – Śląsk II Wrocław

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content