Jakub Szczepański (Bezpartyjni Samorządowcy): – Nie wykluczamy powyborczej koalicji ani z PiS, ani z PO (WIDEO)

fot. Łukasz Wawer

Jak odniesie się do słów Donalda Tuska, który mówi o Bezpartyjnych Samorządowcach, że są „przystawką PiS-u”? Do kogo Bezpartyjnym jest bliżej – do PiS czy PO? Czy wyklucza, ewentualną, powyborczą koalicję z PiS? Jak BS chcą zrealizować swój główny postulat, który mówi o likwidacji PIT, co kosztowałoby budżet państwa blisko 182 miliardy złotych?

Gościem programu „Nasza Lubuska Kampania Wyborcza” był Jakub Szczepański, „jedynka” Bezpartyjnych Samorządowców do sejmu w Lubuskiem.

„Wy dobrze wiecie, kto kryje się za tym kłamliwym hasłem „Bezpartyjni Samorządowcy”. My dobrze wiemy, kto założył ten komitet, kto go finansuje, ale nie wszędzie w Polsce ludzie to wiedzą. To przystawka PiS-u. Mówię o tym w sposób absolutnie odpowiedzialny, to komitet, który ma pomóc PiS-owi dalej rządzić” – w taki sposób o Bezpartyjnych Samorządowcach mówił Donald Tusk podczas niedawnego wiecu wyborczego w Pile. Jak skomentował to Szczepański w studio Lubuskiego Centrum Informacyjnego?

-Muszę powiedzieć, że dziwią mnie słowa Donalda Tuska. Odbieram to trochę z przykrością, głównie z tego powodu, że jestem z województwa lubuskiego i tutaj w sejmiku mamy koalicję z  PO, PSL i Lewicą. Nie wiem, czym się kieruje Donald Tusk, natomiast rozumiem gorączkę kampanii, rozumiem wzbudzanie emocji. To jest polityk, który musi też polaryzować elektorat, więc to robi – mówił.

Kandydat Bezpartyjnych Samorządowców pytany czy liderowi PO chodzić może o koalicję jego formacji z PiS-em na Dolnym Śląsku, wskazywał, że lokalne porozumienia nie muszą mieć odzwierciedlenia na niwie centralnej.

-Na Dolnym Śląsku, owszem, rządzimy z PiS. Zresztą, województwo dolnośląskie dzięki temu, że marszałek jest bezpartyjny, odnosi sukcesy. Inna sprawa jest taka, że na początku tej kadencji, o ile dobrze wiem, była propozycja dla PO związana z możliwością zawiązania koalicji, ale PO nie była zainteresowana, żeby marszałek był bezpartyjny. PiS było tym zainteresowane i takie zostały podjęte decyzje. Natomiast to nie oznacza, że to się przełoży  na poziom ogólnopolski – tłumaczył Szczepański.

Nie zgodził się on również ze stwierdzeniem, że Bezpartyjni Samorządowcy mogą być odbierani przez Polaków jako koniunkturaliści, którzy są w stanie z każdym wejść w koalicję, co widać po sejmikach województw, ponieważ jego zdaniem samorządy rządzą się swoimi prawami.

-Samorząd to jest samorząd. Na pewno znajdziemy w Polsce mnóstwo egzotycznych koalicji. W samorządzie chodzi o rozwój różnych lokalnych społeczności, szpitali, dróg, stref gospodarczych i czasami trzeba zawiązywać różne, czasem dziwne koalicje, dla dobra naszych lokalnych społeczności. Pamiętajmy jednak, że to mieszkańcy tak wybierają i to mieszkańcy decydują się na to, kto ich reprezentuje – podkreślał Jakub Szczepański.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content