Najcięższa sytuacja powodziowa w Lubuskiem jest obecnie na rzece Bóbr. Wczoraj fala kulminacyjna przeszła przez Szprotawę, a dzisiaj mierzy się z nią Żagań. Jakie są przewidywania? W weekend fala kulminacyjna ma dotrzeć również na Odrę w naszym regionie. Na razie prognozy nie są jednoznaczne. Czego możemy się spodziewać? Kiedy sytuacja na lubuskich rzekach może się ustabilizować?
Gościem „Rozmowy dnia” był wojewoda lubuski Marek Cebula.
– Oczywiście, każda powódź jest tragiczna, ale w województwie lubuskim nie mamy takiej „dolnośląskiej” powodzi. Mamy raczej podtopienia i zalania podłogowe, czyli na takim poziomie, który nie jest niebezpieczny dla mieszkańców – zapewniał lubuski wojewoda.
Marek Cebula zwracał także uwagę, że nie można ukrywać zaniedbań, które powódź obnażyła, a mowa tu o zabezpieczeniach, chociażby na rzece Bóbr.
– Największe problemy obserwujemy dzisiaj w miejscach, gdzie wały przeciwpowodziowe przez lata nie było konserwowane, a dodatkowo były niszczone przez zwierzęta. Są też wały poprzerastane przez roślinność, co ich nie wspiera, a wręcz przeciwnie, bardzo często może osłabiać ich obronną funkcję – podkreślał wojewoda.
Cała rozmowa:
