Zbliża się druga tura wyborów prezydenckich, a kampania wchodzi w decydującą fazę. Lokalni koalicjanci podkreślają, jak ważny jest udział w głosowaniu i jaka stawka stoi za decyzjami podejmowanymi 1 czerwca. Wyraźnie deklarują swoje poparcie dla Rafała Trzaskowskiego i zachęcają do oddania na niego głosu.
— To nie jest wybór tylko między jednym bądź drugim kandydatem. To jest wybór, który zdecyduje o przyszłości Polski i o tym, jaka ona ma być — mówił Daniel Rogulski, przewodniczący Rady Miejskiej w Nowej Soli podczas spotkania we wtorek 27 maja na nowosolskim Placu Wyzwolenia. W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele samorządów, którzy jednoznacznie opowiedzieli się za kandydaturą Rafała Trzaskowskiego.
Grzegorz Potęga, wicemarszałek województwa lubuskiego, przypomniał, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich frekwencja w regionie należała do najniższych w kraju. W związku z tym poinformował o uchwale zarządu województwa, która przewiduje środki finansowe dla gmin z najwyższą frekwencją w drugiej turze – 250, 150 i 100 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone na wskazane przez samorządy inwestycje lub działania na ich terenie.
— To bardzo ważne, byśmy informowali mieszkańców i zachęcali ich do pójścia na wybory — podkreślił wicemarszałek.
Grzegorz Potęga nie ukrywał swojego stanowiska wobec kandydatów. — Wybór jest prosty. Tylko i wyłącznie Rafał Trzaskowski. Na niego stawiamy w województwie lubuskim i proszę państwa, abyście, wybierając się 1 czerwca na wybory, bardzo mocno brali ten głos pod uwagę.
Głos zabrał również Andrzej Ziarek (PSL), dyrektor Departamentu Infrastruktury Społecznej Urzędu Marszałkowskiego. — Polska dzisiaj potrzebuje prezydenta mądrego i silnego. Ale nie siłą mięśni, tylko siłą rozumu, wiedzy, doświadczenia — mówił. — Jako mieszkaniec chciałbym, żeby to był wspólny przekaz prezydenta i rządu, zwłaszcza w czasach, gdy na świecie jest tyle niepokoju i trudnych decyzji. Dziś nie możemy sobie pozwolić na kolejną walkę o krzesło. To musi być jeden, jasny głos – Polska na to zasługuje.
— Rozumiem jednak, że dla niektórych w pierwszej turze nie był on kandydatem pierwszego wyboru, ale teraz trzeba się zastanowić, co zrobić w drugiej — głos zabrała posłanka Katarzyna Osos, która kierowała swoje słowa przede wszystkim do kobiet.
Odniosła się do kontrowersji wokół przeciwnika Trzaskowskiego, zwracając uwagę na jego podejście do płci przeciwnej. Posłanka podkreśliła, że Karol Nawrocki nie wykazał się gotowością do merytorycznej rozmowy o prawach kobiet, wyzwaniach i oczekiwaniach, na które powinien odpowiedzieć jako kandydat. — Czy naprawdę są kobiety, które chcą głosować na kandydata, dla którego kobieta jest jedynie przedmiotem? — pytała.
— Wybieramy prezydenta Rzeczypospolitej, pierwszego obywatela. Nie oczekujemy nieskazitelnego charakteru, ale przynajmniej przyzwoitości — podsumowała.
— My kobiety, my środowisko demokratyczne na pewno oddamy tę niedzielę głos na Rafała Trzaskowskiego — głos zabrała także Anna Komar, dyrektorka Regionalnego Centrum Animacji Kultury, związana z PSL. — To nie tylko kwestia polityki, ale odpowiedzialności — także wobec młodych ludzi, którym dajemy przykład — skwitowała.
Wtorkowe spotkanie miało również symboliczny wymiar — dokładnie 35 lat wcześniej, 27 maja 1990 roku, odbyły się w Polsce pierwsze po wojnie wolne wybory samorządowe. Do tej rocznicy nawiązał starosta nowosolski Mariusz Stokłosa — to właśnie wtedy po raz pierwszy mogliśmy wspólnie decydować o tym, jak mają wyglądać nasze małe ojczyzny — przypomniał. — Dziś takim przykładem dla nas jest Rafał Trzaskowski. Głosując na niego, wybieramy Polskę wolną, demokratyczną, suwerenną – Polskę, która jest dla wszystkich. Stokłosa zaapelował do mieszkańców Nowej Soli i powiatu nowosolskiego o udział w głosowaniu 1 czerwca i oddanie głosu na kandydata, który – jego zdaniem – gwarantuje te wartości.
— Dziś stoimy przed wyborem dwóch zupełnie różnych wizji Polski — na zakończenie spotkania głos zabrał Wojciech Olszewski, radny miasta Nowa Sól.
— Gdy byłem w Warszawie, spojrzałem na Pałac Prezydencki nocą, pięknie podświetlony, i pomyślałem, że warto by w tym budynku urzędował, pracował, reprezentował nas człowiek najnormalniej w świecie godzien. Człowiek mądry, który respektuje podstawowe wartości, który potrafi słuchać, potrafi rozmawiać z różnymi środowiskami, który jest proeuropejski, który jest także z doświadczeniem samorządowym. — mówił.












