Palcem po wodzie pisane

Ostatni weekend spędziłem przed ekranem telewizora, obserwując dramat rozgrywający się na południu Polski. To było déjà vu, gdyż w 1997, relacjonując powódź tysiąclecia, na wałach i brodząc w wodzie, spędziłem jakieś trzy tygodnie. Później wielokrotnie pisałem o wyciąganiu wniosków z tragedii. Gdy budowano za miliony ściany przeciwpowodziowe, podwyższano wały, kopano zbiorniki retencyjne, wytyczano nowe kanały […]