Diabeł tkwi w szczegółach. W tym przypadku w dwóch, w dwóch przystankach. Niby drobiazg, ale napsuł ludziom krwi. Oto „Gazeta Lubuska” nie policzyła dokładnie przystanków i wywołała małą burzę…
Gazeta poinformowała, że „zakończył się przetarg związany z remontem przystanków kolejowych na linii kolejowej 358, na trasie Czerwieńsk-Gubin. Okazuje się jednak, że mniej przystanków zostanie naprawionych, niż pierwotnie planowano. Ponadto urząd miasta w Gubinie poprosił sąsiednie samorządy o dotacje do połączeń kolejowych”.
„Autor tekstu wprowadził opinię publiczną w błąd nie weryfikując informacji pozyskanej z bliżej nieokreślonego źródła. Remont obejmie siedem przystanków, nie pięć. To zasadnicza różnica, która mogła zostać odebrana przez mieszkańców i samorządowców jako złamanie zawartych wcześniej porozumień, będących owocem wysiłków władz wojewódzkich, samorządów lokalnych i negocjacji z PKP PLK” – czytamy w polemice Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.
Reakcja nie powinna dziwić, gdyż natychmiast podniosły się głosy, że urzędnicy samorządu wojewódzkiego – delikatnie mówiąc – mijają się z prawdą. Wypada zatem tylko uspokoić zainteresowanych. Remontowane będą przystanki w Krośnie Odrzańskim, Gubinie, Wężyskach, Nietkowie, Laskach Odrzańskich, Wałowicach i Ciemnicach. Pierwsze pociągi na trasie Czerwieńsk – Gubin wyruszą w czerwcu, na razie będą to jednak połączenia weekendowe. A co do informacji w „Gazecie Lubuskiej”… Może jednak warto pytać u źródła.