Absurd goni absurd, czyli ostatnia sesja zielonogórskiej rady miasta (WIDEO)

Janusz Rewers i Marcin Pabierowski
Radni PO podkreślają, że kolejny raz polityka zwyciężyła nad rozsądkiem. Fot. LCI

Kwestia uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy, docenienie wolontariuszy, którzy w pocie czoła pomagają od tygodni na wielu płaszczyznach, podejście miasta do sprawy szpitala uniwersyteckiego, obrona poprzez przyjęcie apelu ws. przywrócenia do pracy dyrektora CKZiU „Medyk” Jarosława Marcinkowskiego, podjęcie uchwały dotyczącej podpisania umowy partnerskiej z gruzińskim Batumi. Właśnie o tym w rozmowie z Lubuskim Centrum Informacyjnym mówili miejscy radni Platformy Obywatelskiej: Marcin Pabierowski oraz Janusz Rewers. 

Tym razem wydawało się, że za sprawą ukraińskich uchodźców i zaangażowania wolontariuszy w niesienie pomocy zielonogórscy radni będą mówili jednym głosem, co wcale nie jest takie proste. Jak pokazało życie, były to płonne nadzieje. Dla tej części osób, które na bieżąco śledzą kolejne sesje zielonogórskiej rady miasta nie było to zaskoczeniem, bo zdążyli się do tego przyzwyczaić, jednak inni mogli poczuć zażenowanie i zwyczajne niezrozumienie.

-Chodziło o apel, żeby pomóc organizacjom pozarządowym. Ten apel nie został przyjęty, co było dla nas zaskoczeniem. Jest to sytuacja kuriozalna. To był pierwszy temat na tej radzie miasta. Druga sprawa dotyczyła pomocy uchodźcom, czyli kwestia wystąpienia do przewodniczącego rady miasta, pana Barczaka, aby prezydent przedstawił stanowisko, co miasto robi dla uchodźców oraz to, do czego zobowiązuje prezydenta ustawa, czyli przygotowanie projektów uchwał, by ta pomoc była rozłożona w procesie długofalowym i dotykała spraw ważnych: budżetu miasta, bo o tym powinna się odbyć dyskusja, by przeprofilować budżet pod kątem tego okresu kryzysowego, który nastał w Polsce, czyli wojna u naszych granic i uchodźcy w Polsce. Chodziło też o przemodelowanie pewnych rozwiązań prawnych w tym aspekcie – mówił radny Pabierowski.

W podobnym tonie wypowiadał się radny Janusz Rewers, który podczas sesji powiedział wprost, że w obliczu takiego zachowania wstydzi się za radę miasta.

-Wydawało się oczywiste, że apel zostanie przyjęty. Okazało się, że jednak niestety nie, bo część osób się wstrzymała, co w tym przypadku głosowania, gdzie potrzebnych było 13 głosów „za”, głos wstrzymujący się jest jednoznaczny z głosowaniem „przeciw”. Dlatego ten apel nie wszedł pod obrady rady miasta, co mnie zszokowało i zniesmaczyło. Potem próbowano zasłonić tę całą historię, co było dość komiczne, bo najpierw pan prezydent z panem Barczakiem przez 20 minut dziękowali, z koszem kwiatów w barwach Ukrainy, wolontariuszom za pomoc i prosili o jeszcze, a potem, gdy przyszło do podjęcia uchwały wzywającej rząd do konkretnego działania, to okazało się, że oni tego nie poparli. Wytworzyła się taka tragikomiczna sytuacja – obrazował Rewers.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content