W 2023 r. Polacy wybiorą nowy parlament, a za jego pośrednictwem – nowy rząd. Już teraz jednak partie opozycyjne, samorządowcy i społecznicy szykują się do wzmożonej obserwacji wyborów parlamentarnych. Porozumienie w tej sprawie podpisali także lubuscy działacze. Chodzi o skuteczne monitorowanie głosowania i przeciwdziałanie nieprawidłowościom w ramach akcji „Obywatelska kontrola wyborów”.
– To żenujące, że od 1989 r. po raz pierwszy od przejęcia władzy przez partię, która nosi nazwę Prawo i Sprawiedliwość, musimy przygotowywać obywatelską kontrolę wyborów. Rok 2015 otworzył przestrzeń, gdzie partia zwycięska łamie polską konstytucję – komentuje poseł Platformy Obywatelskiej Waldemar Sługocki, który jako szef lubuskich struktur podpisał się pod ponadpartyjnym porozumieniem.
Swoje podpisy złożyli również politycy m.in.: Lewicy, Nowoczesnej i Polski 2050 Szymona Hołowni. – Nie mamy innego wyjścia. Trzeba budować obywatelską kontrolę wyborów, ponieważ sytuacja zaczyna się trochę wymykać spod kontroli. Nie wiemy, kiedy się odbędą wybory, jak będą wyglądały. Jest nierówny dostęp do mediów – wylicza Stanisław Tomczyszyn, wicemarszałek woj. lubuskiego i prezes lubuskiego PSL.
Idea akcji jest prosta w założeniu. Politycy oraz niezależni działacze chcą np. wspólnego naboru obsady komisji wyborczych, obserwatorów społecznych oraz mężów zaufania. Wspólnymi siłami planują wzmóc kontrolę przebiegu procesu wyborczego. Poza tym istotnym elementem będzie system raportowanie wyników oraz ewentualnych nieprawidłowości.
– Jeżeli wybory parlamentarne będą nieuczciwe, będziemy mieć kontynuację władzy, która niszczy samorządy. Dokładanie samorządom nowych zadań bez odpowiednich subwencji i odbieranie nam dochodów powoduje, że nie możemy realizować najbardziej potrzebnych rzeczy dla mieszkańców – tłumaczy swój udział w akcji Konrad Antkowiak, burmistrz Wschowy i przedstawiciel ruchu samorządowego TAK! dla Polski.
W poprzednich wyborach, ze względu na zbyt małą liczbę osób, społecznicy nie byli w stanie skontrolować wszystkich komisji. Dzięki podpisanemu porozumienie Komitet Obrony Demokracji, który jest inicjatorem akcji, w zaplanowanych na 2023 r. wyborach parlamentarnych ma znacznie bardziej ambitne plany. – Jeśli osoby desygnowane do komisji wyborczych, dostaną odpowiednie instrukcje, skontrolowanie 100% komisji stanie się jak najbardziej możliwe – przekonuje Dariusz Nocek z KOD.
Wszystkie osoby zainteresowane czynnym udziałem w akcji powinny zajrzeć na stronę okw.info.pl. Tam można znaleźć szczegółowe informacje o inicjatywie oraz dane, jak włączyć się w całe przedsięwzięcie. – Gdyby mnie ktoś zapytał w roku 2000, czy przewiduję, że polska demokracja będzie zagrożona, z całą pewnością odpowiedziałbym, że nie. Niestety pomyliłbym się. Nie przypuszczałbym, że pojawi się obóz zjednoczonej prawicy, który dokona zamachu na wolne, demokratyczne państwo – podsumowuje Waldemar Sługocki.
