-Nasza cierpliwość się skończyła, bo nie mamy już z czego dokładać, prosimy o pomoc – mówią właściciele firm z branży spożywczej. O swoich problemach mówili posłom na konferencji zorganizowanej przez Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska i Instytut Obywatelski. Dane są przerażające. 78% firm jest w złej lub bardzo złej kondycji finansowej. – Przepisy, które obowiązują są absurdalne – mówi posłanka Krystyna Sibińska.
Jacek Bełz prowadzi ośrodek i restaurację nad jeziorem Głębokie w Międzyrzeczu. Był na spotkaniu w Warszawie – Branża jest w zapaści po pandemii, teraz jest dobijana olbrzymim wzrostem kosztów prowadzenia działalności. Dzięki za wysłuchanie i pochylenie się nad problemem, teraz czas na pilne działania – mówi.

Chodzi o wysokie koszty energii, koszty produktów niezbędnych w tej branży, koszty paliwa do transportu. Wszystko wzrosło. Wzrastają więc ceny. – Może być tak, że jak wywindujemy jeszcze ceny, nie będzie klientów. Po pandemii i tak dostaliśmy w kość. Teraz ta olbrzymia inflacja. Nie będziemy dokładać do interesu – mówił jeden z przedsiębiorców.
Po spotkaniu z przedsiębiorcami z sektora branży spożywczej posłowie zorganizowali konferencję prasową, by przedstawić tragiczną sytuację tej branży.
-Bardzo wielu przedsiębiorców mówi, że nie ma już siły, żeby przetrwać. Boją się o swój byt i byt swoich pracowników. Dotyka to wielu branż i wszystkich form prowadzenia działalności gospodarczej. Mówią, że jest chaos i nie ma prawdziwej polityki antyinflacyjnej. Tymczasem firmy trzeb prowadzić. 16 procentowa inflacja oznacza, że o tyle właśnie zmalał majątek firm a także majątki osobiste – mówiła Maria Janyska, posłanka na Sejm RP.
-Polska gospodarka stoi małymi i średnimi przedsiębiorstwami. To ponad 90% wszystkich przedsiębiorstw w Polsce. Co druga złotówka do polskiego PKB wypracowywana jest właśnie w tych firmach. Ponad 300 tysięcy firm to rzemiosło: piekarze, stolarze, blacharze, fryzjerzy i wiele innych. Ten sektor jest w zapaści. Małe firmy zamierzają przejść do szarej strefy. Małe przedsiębiorstwa planują zwolnić ponad 30% swoich pracowników. Ogromne problemy mają piekarze i ciastkarze. W ślad za galopującymi cenami mąki, cukru, lecytyny, tłuszczy, wzrosły ceny produktów. Ogromny problem ma branża budowlana, usługowa, tam jest ogromna presja na podwyżki płac. Pracownicy żądają ponad 30% podwyżek, bo wzrosły koszty życia. Jest to postulat do nie do spełnienia przez firmy. Rząd jest w tej sytuacji absolutnie bierny. Wszystkie propozycje rzemieślników odrzucono. Poszły jakieś rozwiązania bez konsultacji. Tak nie może być. Rzemieślnicy wołają o pomoc – podkreślała Mirosława Nykiel posłanka na Sejm RP.
-Upadają małe, średnie przedsiębiorstwa, często rodzinne. Ponad 78% firm z branży spożywczej lub w bardzo złej kondycji finansowej. Minister Dworczyk mówi proponując rządowe rozwiązania mówi “Odrobinę cierpliwości”, otóż nie ma tej cierpliwości. Mieliśmy spotkanie z przedstawicielami tej branży. Mówili o swoich problemach, o zawirowaniach związanych ze stawką VAT. Przepisy, które obowiązują, są absurdalne. Proszę sobie wyobrazić, że np. bigos bez dodatku wina jest oprocentowany stawką 8% , jeśli dodamy wino to ta stawka wynosi 23 % – dodała lubuska posłanka Krystyna Sibińska.
Przedsiębiorcy podczas spotkania z posłami apelowali o uporządkowanie, ujednolicenie, ale także o zmniejszenie stawki VAT w branży spożywczej. Proszą o łatwo dostępne, nisko oprocentowane kredyty. Mówili o zamrożeniu lub wprowadzeniu rekompensat w związku z drastycznymi cenami gazu i prądu, ujednolicenie cen. Konieczny jest plan wsparcia dla biznesu – mówili przedsiębiorcy i o taki posłowie Koalicji Obywatelskiej będą apelować. Posłowie KO domagają się powołania przez rząd Gospodarczego Sztabu Kryzysowego.
https://fb.watch/fw7OlEd603/ link do konferencji
Strona rządowa podkreśla, że trwają prace nad przepisami wprowadzenie ułatwień dla przedsiębiorców, ale proszą jeszcze o cierpliwość w tej kwestii. – Nie ma już czasu, to musi być natychmiastowe działanie – mówią posłowie KO.



