Centrum Zdrowia Matki i Dziecka niedługo ruszy pełną parą, w zanadrzu zielonogórski szpital ma kolejną dobrą wiadomość. Niedługo uda się sfinalizować budowę Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz Okulistyki. Dzięki tej inwestycji pojawi się prawie dwa razy więcej miejsc dla pacjentów.
Budowa wystartowała pod koniec zeszłego roku. Jej koszt wyceniono na 26,5 mln zł. Z tego prawie 22 mln zł to dotacja unijna. – Mówimy o kluczowych oddziałach, od wielu lat dążyliśmy, aby odpowiadały nowoczesnym standardom. Zyskamy 17. łóżkowy, świetnie wyposażony OIOM, na którym będziemy mogli pomagać pacjentom, ratować im życie, „wyciągać” z trudnych stanów. Mamy dobrych fachowców, chcemy im dać odpowiednią infrastrukturę – mówi Marek Działoszyński, prezes Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Na nowym OIOM-ie wydzielone zostaną łóżka pediatryczne dla dzieci po zabiegach okulistycznych, laryngologicznych oraz poważnych urazach. Powstanie również sala gimnastyczna dla pododdziału rehabilitacji neurologicznej. – Pandemia pokazała, że OIOM jest newralgicznym miejscem. Przeniesiony będzie także cały oddział okulistyki. W budowie przeszkadza trochę sytuacja na świecie, ale oddziały powstaną i nic nie zagraża szczęśliwemu finałowi – przekonuje Sebastian Ciemnoczołowski, główny specjalista ds. rozwoju Szpitala Uniwersyteckiego.

5 poziomów, a na nich: sala gimnastyczne, bloki operacyjne i pomieszczeni techniczne
Budynek będzie miał w sumie 5 kondygnacji. Parter to hol, szatnie oraz sala gimnastyczna. Na niższych piętrach zostanie ulokowany OIOM i poradnia okulistyczna. Najwyższe poziomy zarezerwowano na bloki operacyjne. – Obecnie powstaje ostatnia kondygnacja. Według założeń do końca listopada pojawi się dach. Do końca roku za to swoje miejsca powinna znaleźć stolarka okienna i drzwiowa, aby można zacząć wykonywać prace wewnątrz obiektu – tłumaczy Paweł Urbański, kierownik Działu Inwestycji i Remontów zielonogórskiej lecznicy.
Kiedy do nowego budynku trafią pacjenci? Inwestycja ma się zakończyć w połowie przyszłego roku. Następnie potrzeba będzie nieco czasu, aby uruchomić oddziały dla chorych.



