Charytatywny turniej halowej piłki nożnej “Gramy dla Dawidka” w Zielonej Górze przyciągnął kilkaset osób, które gotowe są pomagać. Do akcji włączyli się m.in.: Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek, Grzegorz Walasek, Grzegorz Zengota, Łukasz Garguła, Emil Drozdowicz. Ale także VIP-y, samorządowcy…
W niedzielę (22 stycznia) w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Prof. Szafrana zgromadziło się około 500 osób. W szczytnym celu. Charytatywny turniej halowej piłki nożnej “Gramy dla Dawidka” został zorganizowany z rozmachem, żeby ratować zdrowie 6-latka.
Trzeba zebrać około 800 tysięcy złotych
Dawidek Maślenik “zmaga się z wrodzoną, przewodozależną, siniczą wada serca – anomalią Ebsteina, która dotyczy zastawki trójdzielnej. Jego usta i rączki są sine, dopadają go ataki duszności, a serduszko bije zaburzonym rytmem” – czytamy na stronie Fundacji Siepomaga. Ratunkiem może być operacja w Stanach Zjednoczonych. Trzeba jednak zebrać około 800 tysięcy złotych…
Jeśli chcesz wesprzeć akcję, możesz to zrobić TUTAJ.
Dlatego też w organizację turnieju “Gramy dla Dawidka” włączyło się tak wielu znanych sportowców. Do udziału w akcji zachęcali nie tylko żużlowcy: Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek czy Grzegorz Zengota, ale także piłkarze: Piotr Zieliński, Jakub Moder czy Sebastian Mila.
Piotr Protasiewicz: Serca mamy otwarte na pomoc
– Dziś bohater jest jeden i to jest Dawid – podkreśla Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy Falubazu Zielona Góra. – Staramy się wspólnie uzbierać środki na operację i to jest najważniejszy cel. Cieszymy się, że frekwencja dopisała, czyli serca mamy otwarte na pomoc, więc tylko przyklasnąć. Marzy mi się, aby w miarę szybko udało się zebrać środki potrzebne na operację.
Emil Drozdowicz: To mój wręcz obowiązek
– Szczytny cel plus do tego fajne wspomnienia, bo z chłopakami, których tutaj spotkałem, parę lat się nie widziałem – przyznaje Emil Drozdowicz, piłkarz III-ligowego Stilonu Gorzów. – Bardzo fajnie, na szybkości turniej zorganizowany. I trzeba tutaj być, to mój wręcz obowiązek.
Czy takie granie może być elementem przygotowań do rundy wiosennej, czy raczej formą zabawy? – Jesteśmy w dosyć trudnym okresie – nie ukrywa Emil Drozdowicz. – W nogach mamy parę ładnych kilometrów i parę ton ciężarów, więc jestem tutaj bardziej rekreacyjnie niż sportowo.
Fotogaleria z charytatywnego turnieju “Gramy dla Dawidka” w Zielonej Górze