Lechia wysoko przegrywa z Cariną. “Wynik jest druzgocący” (ZDJĘCIA)

Siedmiu mężczyzn na boisku
Gorąco w polu karnym Lechii Zielona Góra. Igor Kurowski (nr 45) i Kacper Lechowicz próbują powstrzymać Jakuba Rysia z Cariny Gubin
– Prysznic to mało powiedziane. To było wielkie lanie – mówi Andrzej Sawicki. – Nie przywiązuję wagi do wyniku, aczkolwiek jestem zaskoczony takimi rozmiarami – dodaje Grzegorz Kopernicki. To komentarze trenerów po sparingu Lechia Zielona Góra – Carina Gubin, który zakończył się rezultatem 1:7.

Do przerwy sobotniego (4 lutego) meczu III-ligowców Carina prowadziła 3:0. Wynik otworzył Kacper Laskowski, podwyższył Jakub Ryś i ponownie trafił Laskowski. W drugiej połowie na 4:0 strzelił Przemysław Haraszkiewicz, wykorzystując rzut karny. Bramką dla Lechii odpowiedział Jakub Kołodenny, później jednak dwa gole zdobył Laskowski. Rezultat spotkania ustalił zaś Adam Borkowski.

Grzegorz Kopernicki: W Gubinie trenujemy na błocie, ewentualnie na orliku

– Na pewno jestem zdziwiony tak wysokim zwycięstwem, ale to tylko sparing – zaznaczył Grzegorz Kopernicki, trener Cariny. – Lechia przygotowuje jakieś rozwiązania, warianty już pod mecz z Legią. My też zaczynamy wprowadzać coś dodatkowego. Nie przywiązuję wagi do wyniku, aczkolwiek jestem zaskoczony takimi rozmiarami.

– Determinacja u naszych zawodników wynika z tego, że my nie mamy możliwości trenowania na tak idealnych murawach – tłumaczył Grzegorz Kopernicki. – W Gubinie trenujemy na błocie, ewentualnie na orliku. Dlatego jak widzimy tak dobrą płytę, tak dobre warunki, to chłopcy chcą się pokazać, pograć, jak najwięcej skorzystać z tego.

Przed sobotnim sparingiem Carina trenowała w Słubicach. – Byliśmy tam pięć dni, graliśmy jeden mecz – powiedział trener Kopernicki. – Celem zgrupowania była przede wszystkim integracja zespołu, lepsze poznanie siebie, naszych słabszych stron. Troszkę żeśmy się pośmiali, pożartowali, mieliśmy chrzest nowych zawodników… Było dużo śmiechu, było też dużo pracy. Mieliśmy do dyspozycji pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią, to dla nas duży atut i chcieliśmy to wykorzystać maksymalnie.

Andrzej Sawicki: Carina ma znakomity środek pola, jeden z lepszych w lidze

– Prysznic to mało powiedziane. To było wielkie lanie – skomentował Andrzej Sawicki, trener Lechii. – W lidze zimowej nie mamy podjazdu do Cariny Gubin. Są znakomici, zawsze nas biją w zimie. 0:4 przegraliśmy u nich w Słubicach, jak byli na obozie, dzisiaj poprawili ten wynik.

– Myślę, że jest to dobry materiał do analizy – dodał trener Sawicki. – Carina zagrała dzisiaj troszeczkę inaczej w fazie budowania. Nie przygotowywaliśmy się stricte pod ten mecz taktycznie. Myśleliśmy, że zagrają swoim starym sposobem. Tego nie zrobili, tym nas “zjedli”. Musimy to zanalizować, żebyśmy na przyszłość nie mieli z tym problemów. Dzisiaj nie było w ogóle suwerenności – począwszy od linii ataku. Carina miała płynność wychodzenia z niskiej strefy. Strukturalnie nie byliśmy dobrze ustawieni, jeśli chodzi o połapanie krycia. Środek pola Carina ma znakomity, zaryzykuję stwierdzenie, że jeden z lepszych w tej lidze. Na naszym tle wyglądali znakomicie.

– Wynik jest druzgocący – nie ukrywał trener Sawicki. – Tak, jak zagraliśmy w drugiej połowie w linii obrony, nie zagramy na pewno nigdy w życiu. Powtarzam: świetny materiał do analizy. Z tego trzeba wyciągnąć te słynne wnioski, żebyśmy na mecz ligowy z Cariną wiedzieli, jak ich złapać.

Fotogaleria z meczu Lechia Zielona Góra – Carina Gubin (fot. Dariusz Biczyński/www.dbteam.pl)

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content