Nowa ustawa o finansowaniu samorządów oraz rozwiązanie problemów z napływem zboża z Ukrainy – o tych tematach mówił w Zielonej Górze prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dostało się też UE, która chce wprowadzić zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Szef ludowców wziął udział w otwartym spotkaniu z wyborcami.
Polityk PSL przekonywał, że aktualnie zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe Polski, przez to co dzieje się jego zdaniem niekontrolowanym napływem zboża oraz innych produktów z Ukrainy. – Mówimy o tym od czerwca ubiegłego roku. Przedstawiliśmy ustawę o ochronie polskiego rolnictwa i oczekujemy od premiera nie apelowania do UE, nie mobilizowania swojego ministra, bo na to jest już za późno. Oczekujemy konkretnych działań – postuluje Kosiniak-Kamysz.
Ludowcy chcą m.in. nałożenia kaucji na zboże wjeżdżające do kraju, która zostanie oddana gdy opuszcza teren RP. Żądają rekompensat oraz skupu interwencyjnego zboża od rolników mających jego zapasy. Chcą też wypłaty odszkodowań za przechowywanie zboża. – Minister Kowalczyk powiedział, że ceny będą wyższe, a spadły o 30-50% – denerwuje się prezes PSL.
W związku z zaistniałą sytuacją Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło wniosek o dymisję ministra rolnictwa, ale równie wiele zarzutów do rządu PSL ma w kwestiach sytuacji finansowej samorządów terytorialnych. Na pierwszy plan wysuwa się zabierania włodarzom uprawnień oraz systematyczne okrajanie budżetów miast.
– Chcemy powrotu kompetencji do samorządu terytorialnego i nadanie nowych, zwrotu VAT-u od inwestycji, subwencji w 100% pokrywającej wynagrodzenia nauczycieli oraz możliwości prawdziwego kreowania polityki gminnej przez wspólnotę samorządową – wyliczał prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Tak” dla samochodów elektrycznych, ale nie na siłę
Od wielu miesięcy trwa gorąca dyskusja o zakazie produkcji aut spalinowych od 2035 r., który chciałaby wprowadzić Unia Europejska. Taka decyzja zdaniem ludowców jest nie do przyjęcia. – Jeśli samochody elektryczne będą efektywne i tanie, nie trzeba żadnej dyrektywy blokującej produkcję samochodów spalinowych. Po prostu stanie się to naturalne, tak jak wiele produktów jest wypieranych przez lepsze i bardziej opłacalne – przekonuje Władysław Kosiniak-Kamysz.
Tego typu działania UE mają w opinii PSL budować „kapitał antyeuropejski także w Polsce”, co należy zatrzymać. – Jako euroentuzjaści chcemy zmian w UE, a nie Unii, która w taki biurokratyczny sposób decyduje o życiu naszych mieszkańców. Dyrektywa metanowa jest wymierzona ewidentnie w Polskę. Będziemy przeciwko niej i zrobimy wszystko, żeby ją zablokować – podsumował Kosiniak-Kamysz.
