Ależ emocje! Błękitni prowadzą 2:0. Victoria ratuje remis w 90+2 minucie (ZDJĘCIA)

Sześciu mężczyzn na boisku
Na pierwszym planie Marcin Iwan z Victorii Szczaniec, strzelec bramki w 90+2 minucie
Piłkarskie derby powiatu świebodzińskiego w klasie okręgowej dostarczyły kibicom mnóstwo emocji. Grający u siebie Błękitni Ołobok prowadzili 2:0 w 54 minucie. Ale dopingowana przez sporą grupę fanów Victoria Szczaniec pokazała charakter i w 90+2 minucie wyrównała na 2:2.

Błękitni to wicelider zielonogórskiej klasy okręgowej, z kolei Victoria zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Nic więc dziwnego, że niedzielny (2 kwietnia) mecz w Ołoboku zapowiadał się arcyciekawie. Piłkarze obu zespołów nie zawiedli i stworzyli ładne widowisko, którego wynik rozstrzygnął się w doliczonym czasie gry.

Błękitni obejmują prowadzenie, Victoria marnuje dwie “setki”

Na początku spotkania inicjatywę przejęli goście ze Szczańca. W 14 minucie główkował Mateusz Świtała, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Tymczasem 13 minut później prowadzenie objęli gospodarze. W polu karnym zderzyli się dwaj interweniujący zawodnicy Victorii: bramkarz Marek Walkowiak i obrońca Marcin Iwan. Sytuację wykorzystał zaś Taras Bilous, posyłając piłkę do siatki.

Jeszcze przed przerwą przyjezdni mieli dwie doskonałe okazje, żeby wyrównać. W 36 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Dawid Ziółkowski, położył Przemysława Króla i… nie trafił w bramkę. Z kolei 8 minut później Króla nie zdołał pokonać także Sebastian Bartkowiak.

Victoria skuteczna w końcówce, dwie bramki w 5 minut

W 54 minucie miejscowi podwyższyli na 2:0. Z prawej strony boiska dośrodkował Serhii Akufenko, a ponieważ w polu karnym pomylił się Iwan, Wojciech Borkowski nie miał kłopotów z zakończeniem akcji. W 84 minucie Błękitni powinni zamknąć mecz, ale najpierw nie popisał się Robert Brejdak, a następnie Roman Szpytko. A minutę później ekipa z Ołoboku grała już w dziesiątkę, bo Patryk Lityński zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Tymczasem Victoria atakowała z coraz większym animuszem i w 87 minucie zdobyła bramkę kontaktową. Jędrzej Jakimowicz dośrodkował z rzutu rożnego, a Świtała strzałem głową pokonał Króla. To oznaczało, że w końcówce goście postawią wszystko na jedną kartę. Tak też się stało, a rozstrzygnięcie nadeszło w 90+2 minucie. Wojciech Krzywicki wrzucił piłkę w pole karne, gdzie nie najlepiej interweniował Damian Bogusz, co skrzętnie wykorzystał Iwan, ustalając wynik spotkania.

Marcin Iwan: Jesteśmy razem, zżyci ze sobą, brawo dla nas wszystkich

Jak się wraca z tak dalekiej podróży? – pytamy Iwana. – Bardzo przyjemnie – nie ukrywa doświadczony piłkarz Victorii. – Aczkolwiek tak na gorąco mogę powiedzieć, że jakiś niesmak jest, bo przy 1:0 dla Ołoboku mieliśmy idealną sytuację. I potem mamy znowu sytuację…

– Na drugą połowę wychodzimy zmotywowani, ale dostajemy bramkę na 2:0 – dodaje Iwan. – Ale się podnosimy. Widać drużyna jest mocna. Jesteśmy razem, zżyci ze sobą, także brawo dla nas wszystkich.

Warto zauważyć, że w końcówce Iwan śmiało i z dobrym skutkiem przeszedł z obrony do ataku. – Przegrywaliśmy 1:2, nie było czego bronić – relacjonuje pan Marcin. – Z trenerem ustaliliśmy, że pójdę do przodu i plan wypalił, udało się tym razem. Mamy ten remis, ważne, że nie przegraliśmy, bo jesteśmy cały czas na kontakcie.

Paweł Maliszewski: Punkt też jest dobry, nie tracimy dystansu do czołówki

– Ważny punkt – skomentował Paweł Maliszewski, trener Błękitnych. – Natomiast mecz wygrany, bo 2:0… Widzieliśmy, że przeciwnik nie gra w piłkę, tylko to jest długa piła na napastnika i z tego dwa razy skorzystali. Wiedzieliśmy, jak grają, natomiast czerwona kartka spowodowała trochę nerwów. Punkt to też jest dobrze, nie tracimy dystansu do czołówki, dalej liczymy się w grze.

Zespół z Ołoboku po pierwszej kolejce rundy wiosennej awansował na pozycję wicelidera klasy okręgowej. Czy oswaja się już z myślą o ewentualnym awansie do IV ligi? – Nie, nie. O tym nie myślimy, żeby spokojne głowy chłopaki mieli, żebyśmy dodatkowych ciężarów nie musieli dźwigać na meczach – przekonuje trener Maliszewski. – Nie myślimy o tym. Jak wyjdzie, to wyjdzie. Po prostu chcemy wygrać każdy mecz, chcemy się dobrze bawić. A jak wyjdzie, to zobaczymy na koniec.

Fotogaleria z meczu Błękitni Ołobok – Victoria Szczaniec

Udostępnij:

Więcej artykułów

Kobieta z piłką do koszykówki

Stephanie Reid opuszcza Gorzów

Stephanie Reid nie jest już koszykarką KSSSE Enei AJP Gorzów. Australijka rozegrała dziesięć meczów w ekstraklasie i sześć w EuroCup Women. Przenosi się do ligi

Z nowoczesnych aparatów USG cieszą się między innymi gorzowskie Amazonki od lat namawiającej lubuszanki do profilaktyki. Na zdjęciu z dr n. med. Piotrem Zorgą kierownikiem Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej.

Diagnostyka w gorzowskim szpitalu na nowym poziomie

Nowy Ambulatoryjny Zakład Diagnostyki Obrazowej, sfinansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy, został oficjalnie otwarty na terenie gorzowskiego szpitala. Inwestycja warta dziesiątki milionów złotych ma znacząco

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści