Krzysztof Kaczmarczyk został trenerem IV-ligowej Pogoni Świebodzin. Zastąpił Macieja Góreckiego, który przeniósł się do III-ligowej Odry Bytom Odrzański. – Chcielibyśmy, aby drużyna zdobyła więcej punktów niż w minionym sezonie – mówi Wiktor Skowron, prezes Pogoni.
Przypomnijmy: to, że Maciej Górecki opuści Pogoń, stało się jasne jeszcze w trakcie ubiegłego sezonu. 14 czerwca, czyli trzy dni przed ostatnią kolejką spotkań, został bowiem przedstawiony jako nowy trener Odry. Klub ze Świebodzina miał więc bardzo mało czasu na znalezienie nowego szkoleniowca, bo w lipcu trzeba już zacząć przygotowania do kolejnego sezonu. Uwinął się z tym jednak w niespełna dwa tygodnie.
Trener z bardzo konkretną karierą piłkarską
W sobotę (24 czerwca) Pogoń poinformowała, że Góreckiego zastąpi Krzysztof Kaczmarczyk. “To niezwykle szanowany w środowisku szkoleniowiec, który oprócz autorytetu trenerskiego ma na swoim koncie bardzo konkretną karierę piłkarską!” – czytamy na profilu klubu na Facebooku. Znajdujemy tam także imponującą wyliczankę dotyczącą tej kariery:
- Polonia Słubice – II, III i IV liga
- Pogoń Świebodzin – stara III liga
- Promień Żary – stara III liga
- GKP Gorzów – I liga
- Olimpia Elbląg – I i II liga
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza – I liga i ekstraklasa
- Stilon Gorzów – III i IV liga
I jeszcze informacje o trenerskiej karierze Kaczmarczyka:
- 2000-2008 grupy młodzieżowe Polonii Słubice
- trener AMO Gorzów
- trener Stilonu Gorzów (grupy młodzieżowe)
- trener Stilonu Gorzów (seniorzy, IV liga)
- trener edukator
- trener kadry wojewódzkiej rocznika 2001
Dodajmy, że Kaczmarczyk w minionym sezonie prowadził juniorów Stilonu, którzy w rundzie wiosennej walczyli w lidze makroregionalnej U-19. Zespół rozpoczął rozgrywki od bolesnej porażki 0:6 z Lechią Zielona Góra. Później jednak odniósł pięć zwycięstw, dołożył jeden remis i z 16 punktami zajął piąte miejsce w tabeli. Uplasował się więc dwie pozycje wyżej niż Lechia.
Klub nie chce zmarnować pracy Góreckiego
– Przede wszystkim szukaliśmy osoby, która mogłaby być kontynuatorem tego, co wypracował w klubie trener Maciej Górecki. W innym wypadku moglibyśmy mówić o zmarnowanym roku – podkreśla Wiktor Skowron, prezes Pogoni. – O tym, że trener Maciek odejdzie, dowiedzieliśmy się 13 czerwca późnym wieczorem, więc mieliśmy niewiele czasu, żeby znaleźć i przekonać odpowiedniego kandydata. Na szczęście ciężka praca, jaką wykonujemy w klubie, sprawiła, że w środowisku jesteśmy odbierani pozytywnie, a dzięki temu nie brakowało zainteresowania pracą w Świebodzinie.
– Spośród potencjalnych następców trenera Macieja nasza wizja była najbardziej zbieżna z tym, co wyznaje trener Krzysztof, a tym samym jego kandydatura przekonała nas najbardziej – dodaje prezes Skowron. – Muszę przyznać, że również kilku innych trenerów zaprezentowało się podczas negocjacji bardzo solidnie. Do rozpoczęcia rozgrywek pozostało niewiele czasu, więc obydwu stronom było na rękę szybkie dojście do porozumienia.
Sukcesy tu i teraz? Na to prezes się nie napala
– Cieszy mnie, że trener Krzysztof spogląda na klub w szerszej perspektywie niż tylko zespół seniorski i tylko najbliższy sezon – stwierdza prezes Skowron. – Chcielibyśmy, aby drużyna zdobyła więcej punktów niż w minionym sezonie. Mamy świadomość, że aby nasza praca przyniosła długotrwały efekt, musi być postrzegana jako pewnego rodzaju proces. W związku z tym chcemy z każdym rokiem progresować i nie napalamy się na to, żeby wielkie sukcesy pojawiły się tu i teraz. W dłuższej perspektywie wyjdzie nam to na dobre.
– Wiemy doskonale, że trener Krzysztof bierze udział również w projektach piłkarskich w Gorzowie i wcale nam to nie przeszkadza. Podobnie było w ubiegłym sezonie z trenerem Maciejem i Lechią – przypomina prezes Skowron. – Ważna jest dobra organizacja czasu pracy i to można bezkolizyjnie połączyć, o co w przypadku trenera Krzysztofa jestem całkowicie spokojny.
