Dr Łukasz Zaborowski, autor kontrowersyjnej publikacji o korekcie mapy województw w wywiadzie dla LCI

dr Łukasz Zaborowski ekspert Instytutu Sobieskiego, autor publikacji „Korekta Układu Województw – Ku Równowadze Rozwoju”, fot. Instytut Sobieskiego
W wielu regionach zawrzało po publikacji Instytutu Sobieskiego„Korekta układu województw – ku równowadze rozwoju”. Jej autor, dr Łukasz Zaborowski, nazywa reformę administracyjną z 1999 r. “przypadkową hybrydą” (chodzi o podział województw) i proponuje cztery warianty korekty obecnych granic województw. Wiele z nich podniosło larum, jak w regionie lubuskim, którego mają zamiar bronić “przed rozbiorem” prezydenci Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry i Nowej Soli. My zapytaliśmy o źródła, co autor publikacji miał na myśli pisząc o województwie policentrycznym. Krótko mówiąc, chodzi o rozwój każdej małej ojczyzny w regionach, a nie ich marginalizację kosztem dużych ośrodków. Tylko w Lubuskich Centrum Informacyjnym rozmowa z autorem dyskusyjnej pracy naukowej i odpowiedź na pytanie, czy jest ona podstawą do prac nad reformą administracyjną.

Czy Pana publikacja była zlecona przez rządowe instytucje, czy była związana z jakąkolwiek planowaną reformą administracyjną?

-Nie, publikacja jest wyłączną inicjatywą autora i Instytutu Sobieskiego. Nie było na ten temat żadnych rozmów ze stroną rządową, ani żadnego zlecenia z ich strony, ani też jakiejś naszej próby wpływania na stronę rządową. Oczywiście każda publikacja jest po to, żeby coś zmieniła, natomiast nie mamy w tym względzie żadnych kontaktów ze stroną rządową.

Media często cytowały Pańskie publikacje, w Lubuskiem podniesiono larum, że opisane przez Pana warianty korekty województw mogą oznaczać drogę do likwidacji regionu lubuskiego. Co więc sam autor miał na myśli?

-W wielu mediach się pojawiło się coś o moim opracowaniu, natomiast ono nie było szeroko opisane i mam wrażenie, że niewiele osób się z tym opracowaniem zapoznało naprawdę, to co poszło do mediów znacznie wykrzywiło zamysł autorski. Przede wszystkim dlatego, że w mediach najczęściej pojawiała się mapa czwartego wariantu, tak zwanego makroregionalnego, który zakłada zmniejszenie liczby województw. Wariant makroregionalny jest jedynym wariantem, który nie powinien być wprowadzany obecnie. Ten wariant jest ukłonem w stronę tych kręgów eksperckich, które twierdzą, że województwa są za małe. Ponieważ ja piszę pracę z punktu widzenia geografa, nie rozstrzygam jak duże powinny być województwa, tylko przedstawiam alternatywne możliwości korekty, układu, zależnie od tego co byśmy przyjęli za pewien standard. Zaznaczam w moim opracowaniu, że ten wariant z ewentualnym powiększeniem województw – nie jest na teraz. My potrzebujemy wzmocnienia policentryczności kraju, czyli wzmocnienia ośrodków poza-metropolitalnych takich jak na przykład Gorzów i Zielona Góra i ewentualne wprowadzenia wariantu dużych województw, powinno być odłożone do czasu, kiedy właśnie to wzmocnienie policentryczności nastąpi. Co więcej w tym ewentualnym wariancie dużych województw zaznaczam, żeby nie wzmacniać najsilniejszych ośrodków metropolitalnych. Miastami wojewódzkimi z funkcjami administracyjnymi na poziomie wojewódzkim miałyby pozostać takie ośrodki nieco mniejsze jak Gorzów i Zielona Góra. W każdym z tych wariantów, który był rozważany, statut wojewódzki Gorzowa i Zielonej Góry jest utrzymany.

Co w takim razie jest sednem Pana opracowania?


-Sednem mojego opracowania jest próba uzasadnienia, dlaczego w ogóle potrzebujemy korekty układu województw. Chciałem wywołać reakcję w regionach i chciałem się dowiedzieć, co ludzie w regionach myślą odnośnie tej korekty. W pierwszej części jest krytyka obecnego układu, ponieważ obecny układ jest niekonsekwentny. Miało być 10 albo 12 województw dużych, a niektóre regiony sobie jakby wyrwały status dla swoich miast głównych jako miast wojewódzkich i samodzielność wojewódzką. To oczywiście z punktu widzenia tych regionów jest jak najbardziej słuszne i można powiedzieć, że gratulujemy im, że to się udało. Natomiast jest niekonsekwentne to, że szereg innych regionów zostało niesłusznie pominiętych, jak na przykład kaliski, czy częstochowski, radomski, one nie są w niczym gorsze od regionów zielonogórskiego czy gorzowskiego które współtworzą oddzielne województwo. To że te inne regiony zostały pominięte jest po prostu niesprawiedliwe. Niektóre regiony są niesłusznie pominięte. To sprawia, że on wymaga korekty. Punktem wyjścia jest model dwubiegunowy czyli to co mamy w województwie lubuskim. Uważam ten model za bardzo dobry, choć mam świadomość, że on niesie za sobą pewne niedogodności. Model dwubiegunowy powinien być też rozszerzony o inne województwa, nawet w tej postaci w jakiej są teraz województwa to też jest niekonsekwentne to, że model dwubiegunowy mamy tylko w dwóch województwach. Często natomiast mamy jedno centrum, a wszystko inne jest prowincją. To jest problem w wielu województwach, zwłaszcza w województwach, które mają silne ośrodki metropolitalne.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content