Centrum Sulęcina zmieniło swoje oblicze, w tym także Sulęciński Ośrodek Kultury, który będzie służył mieszkańcom. Ponad 10 mln zł unijnego wsparcia pozwoliło na realizację projektu marzeń miasta, którego nie stać byłoby na taki wydatek z własnego budżetu. 18 stycznia odbyło się podsumowanie projektu z udziałem marszałka Marcina Jabłońskiego, który zachęcał samorządowców, by już składali projekty do nowego unijnego programu dla regionu.
Pomysł rewitalizacji zdegradowanego centrum miasta, podwórek na osiedlach i ośrodka, który przypominał bryłą ten z lat komuny, to inicjatywa włodarzy Sulęcina jeszcze z 2018 roku.
Zapraszamy do relacji wideo:
-To wtedy chodziliśmy po centrum Sulęcina, oglądając różnego rodzaju kwartały miasta. Widziałem rozmarzone spojrzenie pana burmistrza, który już wtedy widział, jak można by upiększyć Sulęcin. Rozmawialiśmy o tym, jak znaleźć środki, na jakie obszary je skierować, żeby skończyło się to w oczekiwany sposób. Pojawiały się nowe elementy – takie jak właśnie Sulęciński Ośrodek Kultury, dzisiaj zupełnie nie do poznania. Pan dyrektor również był aktywnym uczestnikiem tych wydarzeń i z wielkim entuzjazmem opowiadał, jak to sobie wyobraża – przyznał marszałek Marcin Jabłoński.
W wywiadzie dla LCI podkreślał, że takie projekty to przykłady dobrej współpracy na rzecz mieszkańców mniejszych miast i gmin. – To jeden z ostatnich projektów, który został zakończony jeszcze w ubiegłym roku, czyli w poprzedniej perspektywie unijnej. Bardzo oczekiwany projekt w typowej, polskiej gminie, bardzo niewielkiej, kilkunastotysięcznej, projekt wartości ponad 10 milionów złotych, jest to dotacja z funduszy unijnych, czyli ogromna pomoc, która umożliwiła zrewitalizowanie kilku kwartałów w mieście, oprócz tego całego terenu który otacza Sulęciński Ośrodek Kultury z ośrodkiem włącznie. Tego typu projekty w znakomity sposób zmienią jakość życia, satysfakcje mieszkańców i to wszystko jest dzięki temu, że Polska jest członkiem UE i że korzystamy z funduszy europejskich. Cieszę się że samorządowcy rozumieją te potrzeby, modernizowania swoich gmin, powiatów, województwa, środkami z funduszy europejskich. Robimy wszystko żeby jak najszybciej przystąpić do wydatkowania pieniędzy w tej nowej perspektywie, stąd jeździmy od jakiegoś czasu po całym regionie i motywujemy porozumienia samorządowe, żeby jak najszybciej sięgały po te pieniądze, bo one już są, mamy je na kontach, możemy je wypłacać. Tak po ludzku, to daje ogromną radość. Takie działania poprzedzone są sporymi wysiłkami formalnymi, wieloma dyskusjami, spotkaniami, dokonywaniem wyborów, podejmowaniem decyzji, kończą się w sposób, który wywołuje uśmiech na wielu twarzach i widać jak wielkie zmiany pozytywne, wywołuje to właśnie, że jesteśmy członkiem UE – dodał marszałek.
– Ten projekt był trudny dlatego, że dotyczył sześciu części miasta Sulęcin oraz dlatego, że program rewitalizacji wymaga szerokich konsultacji społecznych i trudnych dyskusji z mieszkańcami o rozwiązaniach, które chcieliśmy dla nich zrealizować – mówił burmistrz Sulęcina Dariusz Ejchart. – Gdy się spotkaliśmy w 2018 r., wówczas pan marszałek podpowiedział nam, dlaczego nie skorzystać z rewitalizacji? Nakłaniał do rozmów ze wspólnotami mieszkaniowymi, Radą Seniorów, rodzicami dzieci ze szkół i przedyskutowania, wysłuchania, czego oni potrzebują, co by było dla nich najlepsze do zrealizowania na tym terenie – wspominał włodarz Sulęcina.
W ramach projektu zrewitalizowano m.in. Sulęciński Ośrodek Kultury. Zadanie opiewało na kwotę ponad 5 mln 150 tys. złotych. W jego skład wchodziła m.in. termomodernizacja obiektu i doposażenie pracowni. Powstała pracownia krawiecka, audiowizualna i ceramiczna. Ponadto zrewitalizowano podwórka i kwartały ulic w centrum Sulęcina – Pineckiego, Żeromskiego, Piastowskiej, Wiejskiej, Batorego i Kościuszki oraz Placu Czarneckiego. Za wykonanie zadań odpowiadały lokalne firmy – z Sulęcina, Krzeszyc i Ośna Lubuskiego.
–Przedsięwzięcie rozpoczęło się dużo wcześniej, zanim weszliśmy z robotami ponieważ wymagało konsultacji społecznych, spotkań ze wspólnotami, mieszkańcami, ośrodek musiał przygotować audyt, także możemy śmiało powiedzieć, że cały projekt trwał ponad 3 lata. Oczywiście bez środków unijnych nie byłoby to zrealizowane, ponieważ całość opiewała na ponad 12 milionów, 10 milionów pochodziło ze środków urzędu marszałkowskiego, bez UE nigdy nie udało by się tego zrobić – dodaje burmistrz.
Dyrektor Sulęcińskiego Ośrodka Kultury Jacek Filipek: – W Sulęcinie są odbiorcy kultury, my się cieszymy dosyć dużym zaufaniem społeczności. Przez te wszystkie rzeczy, które udało nam się wykonać dzięki rewitalizacji, tych odbiorców będzie więcej. Powstały pracownie, ceramiczna, krawiecka, multimedialna, poszerzyła nam się też część rekreacyjna, będzie scena pod lipą, kultura na dachu, duża przestrzeń na wydarzenia plenerowe, ale także powiększyła nam się biblioteka, więcej czytelników, więcej woluminów, więcej propozycji. Termomodernizacja naszego ośrodka to jest bardzo ważna rzecz, mamy nowe poszycie dachowe, nowe ocieplenie, to na pewno wpłynie na rachunki, które płacimy co miesiąc, myślę że z budżetu nie udałoby się nam tego zrobić, ponieważ jest to spory koszt, a nasz budynek ośrodka kultury nie jest mały, to jest blisko 2000 m2, więc jest co ogrzewać -podkreślił.
– Jako 6-latek zadebiutowałem tu śpiewając „Kaczkę Dziwaczkę”, mama mi dziś o tym przypomniała – powiedział wokalista, znany z występów z zespołem 5 Rano, Łukasz Łyczkowski, który wystąpił podczas czwartkowej uroczystości.- To moje miasto, mój dom kultury, gdzie mogłem realizować swoje marzenia, a drzwi SOK zawsze były dla mnie otwarte. Dziękuję wam szczerze za to! – dodał Łukasz Łyczkowski i z Arkadiuszem Juruszem wykonali utwory, które wokalista stworzył właśnie w SOK.
Dofinansowanie inwestycji ze środków pochodzących z Regionalnego Programu Operacyjnego – Lubuskie 2020 wynosi nieco ponad 9 mln 271 tys. zł.
#FunduszeUE #UEdlaLubuskiego #FunduszedlaPolski #UE #PomocUE #FunduszeEuropejskie #EUREGIOPoland
