Wątpliwości nie było. Zielonogórscy radni bez głosów sprzeciwu zwolnili z podatku od nieruchomości przedsiębiorców z Przylepu. To forma pomocy dla firm, które ucierpiały w związku pożarem składowiska toksycznych odpadów na terenie byłych zakładów mięsnych.
Przedsiębiorcom umorzono podatek za okres od stycznia do czerwca 2024 r. Za takim rozwiązaniem zagłosowało 16 radnych. – To reakcja dobra, ale spóźniona. Należało te działania podjąć już w 2023 r. Przedsiębiorcy się zgłaszali, mieli problemy, były zwolnienia z pracy. To wszystko jest konsekwencją braku odpowiedzialności prezydenta, jeśli chodzi o odpady niebezpieczne oraz ten dramatyczny pożar, który spowodował taką degradację przyrodniczą – uważa Marcin Pabierowski, radny Platformy Obywatelskiej oraz kandydat na prezydenta Zielonej Góry.
Wątpliwości w sprawie uchwały nie miało też kilkunastu innych radnych. – To jest słuszna inicjatywa, ponieważ prowadzenie działalności przez pewien czas było z pewnością utrudnione. Ważne, aby Ci przedsiębiorcy nie czuli się pokrzywdzeni i okresowo tych podatków nie płacili za grunt. Trzeba pomóc firmom – twierdzi Filip Gryko, radny klubu Zielona Razem.
– Firmom takich ruch się ze strony prezydenta i rady miasta się należy. W części zrekompensuje im to straty, a na pewno spowoduje, że nie będą musieli ponosić dodatkowych kosztów – wtóruje radny Jacek Budziński z klubu PiS.
Przypomnijmy, że do pożaru w Przylepie doszło w lipcu 2023 r. Na nielegalnym składowisku spaliło się ok. 5 tys. ton toksycznych odpadów. Do sprawy wrócimy jutro, bo nowe dane o pożarze poda zielonogórska prokuratura.
