Prof. Macała: Prezydent Kubicki solidnie zapracował na tę porażkę (WIDEO)

Marcin Pabierowski nowym prezydentem Zielonej Góry, w niedzielnej drugiej turze, stosunkiem 57,5 proc. do 42,5 proc. pokonał Janusza Kubickiego. Czy dla ustępującego włodarza miasta był to polityczny nokaut? Jakim prezydentem będzie Marcin Pabierowski? Co czeka Zieloną Górę w kadencji, gdzie poza prezydentem z KO, formacja ta ma również większość w radzie miasta? Jak będą wyglądały relacji władz Zielonej Góry z władzą innych szczebli, gdzie również rządzi Koalicja Obywatelska?

Gościem LCI był prof. Jarosław Macała z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UZ.

Marcin Pabierowski wygrał zdecydowanie, bez dwóch zdań. Dla Janusza Kubickiego był to polityczny nokaut?

To jest na pewno dotkliwa porażka. Natomiast wiele na to wskazywało już po pierwszej turze. Jeżeli jeszcze popatrzymy na rozkład głosów na innych kandydatów… To pokazywało, że niepopularność obecnego prezydenta jest na wysokim poziomie, delikatnie mówiąc. I beneficjentem tego niezadowolenia został Marcin Pabierowski. Trzeba mieć jednak świadomość, że zapewne spora część wyborców nie głosowała dlatego, że pana Pabierowskiego lubi, szanuje i ceni, tylko bardziej nie lubi Janusza Kubickiego.

Bardziej Janusz Kubicki przegrał, niż Marcin Pabierowski wygrał?

To na pewno jest porażka urzędującego prezydenta, ponieważ urzędujący prezydent zawsze ma przewagę. Są takie badania prof. Jarosława Flisa, znanego socjologa polityki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zajmował się tym, ile procent szans więcej mają osoby, które ubiegają się o stanowisko burmistrza czy prezydenta, jeżeli kandydują ponownie. On tam wyliczył, że to jest 65-70 proc. Dlatego to na pewno jest dotkliwa porażka. Ale na tę porażkę, jak się wydaje, obecny prezydent solidnie przez ostatnie lata zapracował.

Co zadecydowało finalnie o takim werdykcie mieszkańców?

Generalnie ludzie mają krótką pamięć, więc nie brano pod uwagę tego, co Janusz Kubicki robił 10 czy 15 lat temu. Najczęściej pamiętają to, co jest najświeższe, czyli najprawdopodobniej ostatnią kadencję. Najczęściej pojawiało się hasło Przylep. To było coś więcej niż wpadka, podobnie jak sprawa koronawirusa w DPS. Były też rzeczy, które ludzi denerwowały, np. przy wielkich inwestycjach. Basen, który otwarto w kwietniu, choć nikt chyba kąpać się w nim teraz nie będzie… Te wielkie inwestycje, które pochłaniały znaczne środki i też pompowały zadłużenie, które teraz jest na poziomie 640 milionów w Zielonej Górze.

Kubicki przegrał, bo nie potrafił słuchać mieszkańców i odpowiadać na ich potrzeby?

Ze swojego osiedla wiem, co ludzi bardzo denerwowało. To, że tutaj słyszy się o wielkich inwestycjach, a tu chodnik się wali, tam schodki są nie zrobione, itd. Czyli to, co jest drobne. No bo z punktu widzenia wydajności wyborczej to te wielkie inwestycje, można się nimi chwalić w stosunku do całego miasta, a jeżeli robi się chodnik na ulicy X, to bardziej dotyczy to pewnego, niewielkiego stosunkowo grona mieszkańców. Ludzi bardzo denerwowały inwestycje za 100 mln., bo pytali w tym samym czasie „ale dlaczego za parę tysięcy nie można chodnika naprawić?” To irytowało.

To nie jest też tak, że wyborcy patrzą na osobowość kandydata, a Kubicki pod tym względem się bardzo zmienił?

Zdecydowanie. Mentalność, czyli buta i arogancja. Są takie badania dotyczące syndromu długoletnich rządów w samorządach. I jednym z najczęstszych przejawów tego syndromu jest właśnie arogancja i oderwanie się od rzeczywistości. Im więcej, im dłużej lat się rządziło. Ja nie jestem osobą uprawnioną, żeby robić wiwisekcję osobowości Janusza Kubickiego przeprowadzać, nie mam do tego żadnych podstaw, ale z całą pewnością obecny prezydent zawalił kwestie komunikacyjne, tzn. umiejętność komunikowania się z wyborcami, czyli z mieszkańcami.

Janusz Kubicki stracił kontakt z rzeczywistością? Był przekonany o własnej nieomylności?

To wszystko wynikało właśnie z przekonania, że wie lepiej. W związku z tym nie czuł takiej potrzeby, by słuchać innych. Te dwa tygodnie po pierwszej turze, kiedy próbował całkowicie zmienić swój wizerunek, a więc wychodził do ludzi, rozmawiał z nimi, itd. Tu pojawiało się pytanie, który w takim razie Janusz Kubicki jest autentyczny.

Ten przez osiemnaście lat rządów czy dwutygodniowy?

Właśnie to, moim zdaniem, odebrało mu to sporo wiarygodności, bo to jest coś w stylu miotania się od ściany do ściany, więc bardzo wielu wyborców nie potraktowało tego poważnie, raczej potraktowało to tak, że ktoś stoi pod ścianą. To stwarzało wrażenie jednak małej wiarygodności i myślę, że odebrało mu także sporą część głosów.

Jakim prezydentem będzie, pana zdaniem, Marcin Pabierowski?

Tego nie wiem. Wiem jedno, że nie ma żadnego doświadczenia w zarządzaniu czymkolwiek. Miasto jest wielką strukturą z ponad miliardowych budżetem. Pan Pabierowski nigdy taką instytucją nie zarządzał. To oczywiście nie przekreśla go, ale będzie się uczył, bo nie ma innej możliwości, ale będzie się uczył na żywym ciele, na nas, na mieszkańcach. Dużo zależy od tego, kto będzie go wspierał, jak dobierze zespół współpracowników, a więc takich, którzy mają pojęcie, jak takim organizmem zarządzać. Pozostaje też kwestia tego, co mówił w kampanii, czyli stosunku do mieszkańców, sposobu komunikowania się. Sprawdzianem dla prezydenta będzie to, że będzie musiał podejmować również decyzje niepopularne. Nie ma takiego rządzenia, gdzie wszystko, co się robi, jest popularne i jest ochoczo odbierane przez elektorat, więc na pewno będzie musiał podejmować decyzje trudne.

Prezydent z KO, większość w radzie miasta ma KO, wojewoda z KO, marszałek województwa z KO, a krajem również rządzi KO. Pana zdaniem, dla Zielonej Góry, ta konfiguracja może być tylko korzystna?

Oczywiście, to daje możliwość lepszej współpracy. Ten argument zresztą dosyć często padał w kampanii, choć trzeba sobie szczerze powiedzieć, że nie zawsze tak jest. To jest w tym momencie argument propagandowy, dlatego że to się okaże w praniu, czy rzeczywistość taka będzie. Jedno jest pewne: Koalicja Obywatelska ponosi pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje w mieście.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content