Jacek Wójcicki wygrał w drugiej turze wyborów prezydenckich w Gorzowie Wlkp. i nadal będzie kierował miastem. Jest jedynym włodarzem spośród miast wojewódzkich, którzy nie mieli poparcia partyjnego. Jak ocenia wynik wyborczy i jakie wnioski wyciągnął z kampanii wyborczej? Kiedy Gorzów przestanie być rozkopanym miastem? Więcej o tym w rozmowie dnia.
– To, że doszło do drugiej tury w Gorzowie Wlkp. było dla nas takim zimnym prysznicem. Szybko zaczęliśmy analizować, co poszło nie tak. Zrealizowaliśmy mnóstwo projektów, ale za mało informowaliśmy o nich w ostatnim czasie mieszkańców. Stąd w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyraźniejsza kampania – komentuje wynik drugiej tury wybrany na kolejną kadencję Jacek Wójcicki.
Prezydent Gorzowa Wlkp. wygrał jako jedyny spośród prezydentów miast wojewódzkich bez wsparcia partyjnego. – Czyni mnie to zdecydowanie silniejszym. Będę rozmawiał z każdym, bez względu na przynależność partyjną w trosce o rozwój miasta i pozyskiwanie środków zewnętrznych – przekonuje Jacek Wójcicki. Tylko, że Koalicja Obywatelska ( a z niej wywodzi się kontrkandydat Wójcickiego – Piotr Wilczewski) rozbiła bank w wyborach do Rady Miasta Gorzowa Wlkp. i ma miażdżącą większość i to na współpracę m.in. z tym właśnie klubem będzie musiał nastawić się urzędujący włodarz. – Mam nadzieję, że radni koalicji w samorządzie Gorzowa i województwa lubuskiego będą razem z nami walczyli o Gorzów, że będą mieli przełożenie na swoich przedstawicieli w rządzie i parlamencie. Bardzo na to liczymy.
Co z drogowym armagedonem w centrum miasta? Kiedy skończą się największe przebudowy? Prezydent Wójcicki mówi – niedługo. – Wiem, że zamykanie poszczególnych odcinków ulicy Kosynierów Gdyńskich jest uciążliwe dla kierowców w ostatnich dniach, ale to wróży przejezdność tej ulicy, drogowcy właśnie leją asfalt. Ulicą Kosynierów, Spichrzową, będziemy kończyć te największe projektu przebudów głównych ulic w mieście. Wtedy zajmiemy się tymi drobniejszymi, na osiedlach, bo tych remontów oczekują mieszkańcy – podkreśla Jacek Wójcicki.
