W piłkarskiej IV lidze na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu prowadzi Polonia Słubice. Ma dwa punkty przewagi nad Ilanką Rzepin, więc sprawa awansu jest otwarta. A co będzie, jeśli zwycięzca rozgrywek uzna, że jednak nie da rady rywalizować w III lidze? Tu regulamin jest… osobliwy.
Po sezonie 2018/2019 do III ligi awansował Falubaz Zielona Góra. Rok później na wyższy poziom wskoczyła Warta Gorzów. Następnie to samo zrobiła Carina Gubin, po niej Stilon Gorzów i wreszcie Odra Bytom Odrzański. Co równie ważne, w tym czasie żaden lubuski zespół nie zaliczył spadku (Falubaz przeobraził się w Lechię) i dlatego dziś w III lidze mamy pięciu przedstawicieli. I niech tak zostanie. Trzymajmy kciuki za Odrę, Carinę i Wartę w ostatniej kolejce spotkań!
Jeśli lubuska piątka utrzyma się w komplecie, wówczas w przyszłym sezonie będziemy mieli w III lidze aż sześciu reprezentantów naszego regionu. Jakie są zasady awansu z IV ligi? Na pierwszy rzut oka bardzo proste – wchodzi zwycięzca rozgrywek. I już! A co będzie, jeśli drużyna, która zajmie pierwsze miejsce, uzna, że jednak nie da rady rywalizować szczebel wyżej? Czy to z powodów finansowych, czy sportowych, czy organizacyjnych – nie ma to znaczenia. Tu kończą się oczywistości i wkracza regulamin.
Otóż w takiej sytuacji przywilej awansu (albo ambaras z tym związany) przejmuje zespół drugi w tabeli. A jeśli odpowie „Nie, dziękuję”, to trzeci, a później czwarty i tak dalej. Aż do ostatniej ekipy, która teoretycznie zapewniła sobie utrzymanie w IV lidze, czyli na przykład tej z 15. pozycji. Ale wtedy pytanie o chęć awansu ma także drugie dno. Bo jeśli ta drużyna odmówi, to… spadnie do klasy okręgowej. Dlaczego? Ano dlatego, że w IV lidze trzeba zrobić miejsce dla czterech zespołów z okręgówek właśnie – po dwóch z zielonogórskiej i gorzowskiej. Zwykle jedna ekipa z IV ligi awansuje, trzy spadają i voilà. Jeśli jednak żadna awansować nie chce, to spaść muszą cztery.
Aha, za odmowę wejścia z pierwszego miejsca do III ligi nie ma żadnej kary – ani finansowej, ani sportowej.
