Studiowanie po lubusku

Uniwersytet Zielonogórski
Uniwersytet Zielonogórski fot. LCI
Lubuskie to dwie stolice i dwa ośrodki akademickie, która oddziałują na południe i północ regionu. Prym wiedzie oczywiście Uniwersytet Zielonogórski, ale gorzowskiej Akademii im. Jakuba z Paradyża nie można odmówić ambicji. Jak wypadły nasze uczelnie w najnowszym Rankingu Perspektyw? I czy warto w ogóle je porównywać?

Rankingi się lubi lub nie, ale czytają je wszyscy. A właśnie ukazał się najnowszy Ranking Perspektyw, od lat najczęściej cytowane zestawienie szkół średnich i wyższych z całego kraju. Jak wypada w nim Lubuskie? Pod lupę wzięliśmy dwie stolice regionu wraz z tamtejszymi ośrodkami akademickimi.

W rankingu uczelni akademickich sklasyfikowano 103 placówki. Czołowe miejsca okupują naprzemiennie Warszawa i Kraków, niżej znajdziemy Gdańsk, Poznań, Wrocław i Łódź. By znaleźć Uniwersytet Zielonogórski trzeba zatrzymać się dokładnie w połowie zestawienia. W tym roku UZ znalazł się na 50. miejscu, ex aequo m.in. z uczelniami z Białegostoku, Olsztyna czy Częstochowy. W ostatnich trzech latach UZ zajmował kolejno 48., 47. i 50 miejsce.  

Pedagogika 8. w kraju

Czy UZ przywiązuje wagę do rankingów? – Oczywiście, ponieważ każdego roku możemy przyglądać się temu jak wygląda nasz rozwój, jak „radzą sobie” prowadzone przez nas kierunki, w którym miejscu plasujemy się w rankingu z innymi uczelniami – mówi Katarzyna Doszczak z Biura Prasowego Uniwersytetu Zielonogórskiego i dodaje, że zielonogórska pedagogika właśnie awansowała o trzy miejsca i jest na 8. miejscu w kraju. – Nasi potencjalni studenci również są ciekawi wyników rankingów, często sprawdzają je przed wyborem uczelni – dodaje.

Jak w takim razie ocenić 50. miejsce w rankingu? Czy można uznać je za sukces, biorąc pod uwagę jak niewielkim województwem jesteśmy? Według Doszczak – tak. – Jesteśmy jednym z najmłodszych uniwersytetów w kraju. Miejsce 50. to naprawdę dobry wynik – komentuje.

Ponad 70 kierunków i nanotechnologia

W ciągu ostatnich czterech lat liczba studentów na UZ spadła z prawie 9,5 tys. do blisko 8,7 tys. Wśród przyczyn z pewnością można wymienić niż demograficzny. – Spada liczba maturzystów, a co za tym idzie naszych przyszłych studentów. W tamtym roku było niecałe 6 tys. maturzystów w naszym województwie – wyjaśnia Doszczak.

Rekrutacja na UZ trwa. Przyszli studenci mogą wybierać spośród 74 kierunków stacjonarnych. Wśród nowości, a tych jest aż dwanaście, znajdziemy takie kierunki jak analityka społeczna i konsulting cyfrowy czy nanotechnologia. UZ ma też sześć kierunków w ofercie „40 plus” i 12 kierunków w języku angielskim.

Nowe kierunki na Uniwersytecie Zielonogórskim
1.     analityka społeczna i konsulting cyfrowy – studia stacjonarne I stopnia
2.     animacja kultury i twórczej aktywności w sieci – studia stacjonarne i niestacjonarne II stopnia
3.     data engineering – studia II stopnia prowadzone w j. angielskim
4.     english studies – studia II stopnia prowadzone w j. angielskim
5.     finance and accounting – studia I i II stopnia prowadzone w j. angielskim
6.     finanse i rachunkowość – studia stacjonarne i niestacjonarne I i II stopnia
7.     lingwistyka stosowana – studia stacjonarne I stopnia
8.     logopedia z neurodydaktyką – studia stacjonarne i niestacjonarne I stopnia
9.     nanotechnologia – stacjonarne I stopnia
10.  political studies – studia II stopnia prowadzone w j. angielskim
11.  resocjalizacja z kryminologią – studia stacjonarne i niestacjonarne II stopnia
12.  technologia żywności i żywienie człowieka – studia stacjonarne i niestacjonarne II stopnia

– Na ten moment mamy do dyspozycji 5 z 6 Domów Studenta, ponieważ jeden z nich – Vicewersal, przechodzi teraz generalny remont – dodaje Doszczak. Prace zakończą się w 2025.

Warto dodać, że Zielona Góra wprowadziło darmowe przejazdy autobusami MZK dla studentów. To duże ułatwienie w mieście o szóstej w kraju powierzchni.  

Miło być wysoko, ale robimy swoje

Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim została ujęta w dwóch rankingach: uczelni akademickich oraz akademii nauk stosowanych i publicznych uczelni zawodowych. W tym pierwszym raczej nie ma się czym chwalić, bo AJP znalazła się w gronie 13 uczelni sklasyfikowanych „w ogonie” rankingu, które ex aequo zajęły miejsca „90+”. W tym drugim sklasyfikowano co prawda tylko jedenaście uczelni w całym kraju, ale gorzowska dzieli w nim pierwsze miejsce z powołanym w ubiegłym roku Uniwersytetem Kaliskim.

Obie uczelnie powstały na bazie Państwowych Wyższych Szkół Zawodowych. – Pewnie dlatego jesteśmy w obu rankingach – komentuje Roman Gawroniak, kanclerz gorzowskiej akademii, podkreślając rodowód sięgający czasów i tradycji PWSZ.

Czy interesuje go ranking „Perspektyw”? – My robimy swoje – odpowiada dyplomatycznie. – Jak jesteśmy gdzieś wyżej, to oczywiście miło. Ale mówiąc o rankingach zawsze trzeba brać po uwagę różnice w przesłankach merytorycznych – komentuje.

– Dla nas głównym rankingiem jest rekrutacja – podkreśla Gawroniak i dodaje, że od 10 lat zarówno liczba nowych studentów jak i ogólna ich liczba oscyluje wokół tych samych wartości. – Co roku rekrutujemy ok. 1 – 1,1 tys. studentów, a w sumie mamy ich na uczelni powyżej 2 tys., czasami 2,2 tys. – wylicza kanclerz.

Mimo wyraźnej różnicy w liczbie studentów, w porównaniu do UZ, obie uczelnie „podzieliły się” województwem niemal po równo. Gorzowska uczelnia „zasysa” studentów z północy, tak jak UZ obsługuje południową część regionu.

Akademia zerka na kolej

Jednak w przypadku Gorzowa zdecydowanie większą rolę w życiu akademii odgrywa skomunikowanie północnej stolicy z najbliższą okolicą. Zwłaszcza kolej jest tu istotna. – Żyjemy w oparciu o linie komunikacyjne z Krzyżem i Kostrzynem. Układ komunikacyjny tej części województwa jest kręgosłupem naszej uczelni – mówi Gawroniak, który podkreśla, że jak na kanclerza uczelni, wybitnie często śledzi wszelkie doniesienia na temat zarówno inwestycji kolejowych jak i problemów na kolei. – Mocno odczuliśmy ten ubiegłoroczny kryzys na lubuskiej kolei. Jak kolej nie funkcjonuje, to my to od razu czujemy, bo nasi studenci nie mają jak dojechać na zajęcia – wyjaśnia. – Łącznica kolejowa budowana w Kostrzynie z pewnością będzie mieć jakieś przełożenie na rekrutację, ale dla mnie przede wszystkim będzie to impuls, by w końcu zelektryfikować linię 203 – mówi Gawroniak.

Przypomnijmy: Gorzów Wielkopolski to jedyne miasto wojewódzkie w kraju, przez którą przebiega niezelektryfikowana linia kolejowa. To z kolei stwarza spore problemy, jeśli chodzi o skomunikowanie z resztą regionu, czy sąsiednimi województwami.

Uzupełniamy się nawzajem

Czy jest sens porównywać AJP do UZ? Gawroniak twierdzi, że absolutnie nie. – To są dwie zupełnie różne ligi. Może za 20-30 lat będziemy mogli pokusić się o porównanie – mówi. – Póki co uzupełniamy profil edukacyjny na Ziemi Lubuskiej – dodaje.

Od nowego roku akademickiego AJP będzie kusić studentów takimi nowościami jak prawo, analityka medyczna czy drugi stopień kierunku energetyka. A dosłownie kilka dni temu uczelnia pochwaliła się informacją, że „Minister Nauki Dariusz Wieczorek udzielił Akademii im. Jakuba z Paradyża pozwolenia na utworzenie i prowadzenie studiów drugiego stopnia o profilu praktycznym na kierunku logistyka”. W sumie na AJP możemy przebierać w blisko 20 kierunkach.



Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content