Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży – z Zaboru do Zielonej Góry?

Budynek Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze.
Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze. Niedługo placówka przeniesie się do Zielonej Góry? Fot. Paweł Wańczko/Lubuskie

O takiej możliwości mówiło się od dawna, ale teraz cała sprawa wkracza w końcu na formalną ścieżkę. W zeszłym tygodniu zielonogórscy radni opowiedzieli się za przeniesieniem z Zaboru do Zielonej Góry Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży. Nie zabrakło jednak kontrowersji.

– Mamy pilną potrzebę wykorzystania ogromnych środków z Funduszu Medycznego, które Ministerstwo Zdrowia przeznaczy na budowę nowego szpitala psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży – przekazał radnym Andrzej Żywień, dyrektor Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze.

Jak dodawał, potrzeba jest tym pilniejsza, że nowy budynek, w nowym miejscu, oznaczać będzie duże oszczędności dla placówki, która w Zaborze mierzy się z horrendalnymi rachunkami za media.

– Budynek, w którym obecnie mieści się nasz szpital, jest co prawda pięknym pałacem w otoczeniu zieleni, ale powstał w 1667 r. i dlatego nie spełnia nowoczesnych warunków leczenia. Chcemy bezpieczeństwa dla naszych pacjentów. Nowa siedziba przyniesie też oszczędności, bo 1,5 mln zł rocznie kosztują nas „media” – podkreślał Żywień.

Radni bez sprzeciwu, prezydenta „za”

Dyskusja podczas posiedzenia komisji była bardzo żywa, ale radni byli niemal jednogłośni, a nikt nie zagłosował przeciw przeniesieniu szpitala do Zielonej Góry. Entuzjastycznie, podkreślając bezsprzeczną konieczność takiego ruchu, wypowiadały się radne Koalicji Obywatelskiej.

– Nowy szpital musi powstać najszybciej jak to możliwe i w miejscu wskazanym przez dyrekcję – przekonywała Elżbieta Smykał. A wtórowała jej Dorota Kasprzyszak. – Jestem zszokowana danymi podanymi przez Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży, od dawna było wiadomo, że z uwagi na ząb czasu budynek ulega degradacji. Z pewnością to nie jest miejsce do leczenia dzieci. Placówka musi być nowoczesna i dostosowana do najnowszych światowych standardów. Zróbmy wszystko, żeby wam pomóc – apelowała radna.

W podobnym tonie o całej sprawie mówiła również Krystyna Magdziarek.

Sporna lokalizacja?

Przenoszona z Zaboru placówka swoją lokalizację ma mieć przy ulicy Wyspiańskiego, gdzie dawniej mieściło się tzw. „miasteczko ruchu drogowego”. Działka należy do Uniwersytetu Zielonogórskiego, którego władze zdecydowały się przekazać ją bezpłatnie. Prognozuje się, że budynek szpitala mieć będzie powierzchnię ok. 3 tys. mkw. Właśnie w tym aspekcie swoimi wątpliwościami podczas komisji podzieliła się radna KO Joanna Liddane.

– Ta inwestycja nie podlega dyskusji, mam jednak jedno ale, a mianowicie posadowienie nowego ośrodka. Kto wyznaczył ten teren? Dziesięć lat temu jako Towarzystwo Upiększania Miasta składaliśmy wniosek do prezydenta Janusza Kubickiego, aby teren stał się parkiem. W planach były tam bloki, bo w miejscowym planie zagospodarowania to miejsce jest przeznaczone pod zabudowę. Nie udało nam się przekonać ówczesnego prezydenta – wskazywała.

Radna opiera się również na stanowisku naukowców, odwołując się także do zdrowie zielonogórzan, które może zostać nadszarpnięte, jeśli inwestycja dojdzie do skutku.

-Profesorowie, biolodzy z Uniwersytetu Zielonogórskiego mówili, że jest to jeden z ostatnich korytarzy ekologicznych, przewietrzających miasto. To ważne dla zdrowia zielonogórzan. Warto poszukać alternatywnego terenu do budowy ośrodka dla dzieci. Nie zabierajmy ludziom wartościowego przyrodniczo lasu. Nie odbierajmy jednym zdrowia, żeby dać je innym – apelowała Liddane.

Nie ma czasu na zmiany

– Nie mamy alternatywnego miejsca pod budowę, nie odbierajcie nam szansy na rozwiązanie tego problemu. Pomóżmy dzieciom skrzywdzonym przez los. Albo pomożemy im teraz, albo wcale – w takich słowach zwrócili się do radnych dyrektor Andrzej Żywień oraz dr Przemysław Zakowicz, który jest dyrektorem ds. medycznych w szpitalu w Zaborze i konsultantem wojewódzkim w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Obaj panowie przekonywali, że wybrali rozwiązanie, aby jak najmniej zaszkodzić przyrodzie.

Prezydent Marcin Pabierowski nie ma żadnych wątpliwości, że przeniesienie jest konieczne, podkreślając przy tym, że ważne jest również to, żeby wszystkie zainteresowane tym tematem strony osiągnęły konsensus, bo wymaga tego waga sprawy.

– Taki obiekt jest bardzo potrzebny, bo od lat psychiatria dziecięca jest w dużym kryzysie. Chcę, aby radni wypracowali kompromis w tej sprawie, jestem zwolennikiem dialogu. Idea jest słuszna, bo ochrona zdrowia i komfort życia mieszkańców jest dla mnie priorytetem – przekonuje Pabierowski.

Źródło: Facebook Urzędu Miasta Zielona Góra

Szerzej o całej sprawie porozmawiamy w czwartkowej „Rozmowie Dnia” LCI o godzinie 10, której gościem będzie dyrektor Andrzej Żywień.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content