Decyzja o zawieszeniu posła Sługockiego jest niezrozumiała

Grzegorz Potęga w studiu LCI
Grzegorz Potęga w studiu LCI

Grzegorz Potęga, wicemarszałek województwa lubuskiego, komentował w studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego konsekwencje nieobecności posła Waldemara Sługockiego podczas głosowania nad projektem ustawy o depenalizacji aborcji. W rozmowie także o misji Paryż 2024 – jakie korzyści będzie mieć Lubuskie z tego wyjazdu?

Donald Tusk podjął decyzję o zawieszeniu w klubie poselskim posłów Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha i Waldemara Sługockiego. Zapytam krótko: decyzja słuszna czy nie?

Niesłuszna. Dlaczego mamy karać kogoś za to, że wykonuje swoje obowiązki i jest w zleconej podróży służbowej, uzgodnionej z dwumiesięcznym wyprzedzeniem? Prof. Waldemar Sługocki w delegacji reprezentował polski rząd. Nie reprezentował siebie, ale instytucję. Reprezentował więc także premiera Tuska. Z gruntu się z nie zgadzam z tą decyzją.

A jakie są dalsze kroki obu stron? Mowa jest o odwołaniu się od decyzji.

W związku z sytuacją prof. Sługocki skrócił swoją wizytę w Stanach Zjednoczonych, wrócił do Polski, był już na klubie. Oczywiście odwołuje się. Jest procedura, która na to pozwala, więc korzysta z tej formuły. Czekamy wszyscy na rozwój sytuacji. Na pewno wartościowe byłoby spotkanie obu stron, aby mogły sobie powiedzieć wprost, jak to rzeczywiście wyglądało, bo w mojej opinii mieliśmy tutaj do czynienia z istotnym zakłóceniem, szumem komunikacyjnym. Pamiętajmy o tym, że poseł Waldemar Sługocki jest w randze wiceministra, więc musiał uzyskać potwierdzenie od swojego szefa, od ministra, zgodę na wyjazd. Pojechał tam prowadzić realne działania związane właśnie z tym, czym się zajmuje. Dodam, że spotkania z NASA to sprawa Polski, ale także naszego regionu. A tego typu relacji nie buduje się online, to ciężka praca do wykonania.

Najważniejsze pytanie teraz brzmi: co dalej z projektem ustawy? Na razie przepadł, a mówimy o konkretnym problemie do rozwiązania w naszym kraju…

Projekt ustawy ma wrócić po raz kolejny, musi być znowu procedowany i trafić do sejmu. Mówi się o tym, że we wrześniu. Waldemar Sługocki, czyli nasz przewodniczący, również wtedy weźmie udział w obradach, potwierdzi swoją jednoznaczną wolę wsparcia tej ustawy. Pytanie, jak zachowa się PSL. Moim zdaniem ten klub, głosując przeciw projektowi, był głównym powodem tego, że ustawa nie przeszła.

Inny temat: misja gospodarcza Paryż 2024. Za kilka dni Lubuskie jedzie współtworzyć Dom Polski przy igrzyskach olimpijskich. Jakie korzyści będzie mieć nasz region z tego wyjazdu?

Jedziemy tam po to, żeby promować polskość. To jest istota całego przedsięwzięcia, związanego również z misją gospodarczą, wyjazdem 40-osobowej grupy młodzieży, promocją naszego produktu regionalnego i również promocją naszego regionu. Powołujemy do życia w Paryżu miejsce wyjątkowe. Dom Polski to będzie centrum życia pozasportowego, chociaż oczywiście sport będzie tam obecny, bo siłą rzeczy zawodnicy, którzy będą przygotowywali się do startu, będą tam przebywać. Będą tam ulokowane największe stacje telewizyjne.

Świat ma zobaczyć Lubuskie?

Zobaczy. Przedsiębiorcy, którzy jadą z naszego regionu, zdobędą duże doświadczenie, nawiążą relacje handlowe z przedsiębiorcami z Francji. W Domu Polskim przetną się drogi kilku światów, bo będzie zarówno sport, kultura, gospodarka, polityka i właśnie samorząd. Inne federacje narodowe takie domy organizują już od kilkudziesięciu lat, my robimy to po raz pierwszy. To będzie wyjątkowe wydarzenie.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content