Żagań nie czeka na to, który ze scenariuszy się spełni. Już wie, że spełnia się ten najgorszy

Żagań, alarm powodziowy.
Żagań, alarm powodziowy.
Ta wiadomość zdominowała poranne serwisy informacyjne. – Woda wdarła się do Żagania. Główny most na rzece Bóbr został zamknięty – przekazał mediom burmistrz Żagania Sławomir Kowal. Zarządzono przymusową ewakuację mieszkańców. Po Szprotawie to drugie miasto nad Bobrem, które próbowało obronić się przed wielką wodą…

Byliśmy tam we wtorek. Popołudnie, palące wręcz słońce. Aż ciężko uwierzyć, że zaledwie kilka dni temu cały widok przysłaniała ściana deszczu. Ale jedno spojrzenie w dół mostu Żagannego, czy na błyskawicznie wyrastające bariery z piasku wystarczy, żeby wrócić do rzeczywistości. Nurt Bobru jest szybki, a podnoszący się poziom wody nie odstępuje mu swoim tempem.  Od wielu godzin miasto, gmina, strażacy, policjanci, sami mieszkańcy – jednym słowem wszyscy, robią co w ich mocy, żeby zabezpieczyć miasto.

Nikt tak naprawdę nie wie, który ze scenariuszy się spełni. — Od piątku monitorujemy całą sytuację — mówi burmistrz Żagania, Sławomir Kowal. Dodaje jednak — to jest żywioł, to jest nieprzewidywalne.

— Ponoć ta powódź ma być jeszcze większa niż tamta z ’97, ale to jest tylko zgadywanie — mówi Stanisław Miękki, emerytowany rolnik z pobliskiej wsi, Jelenina. Pomaga w wypełnianiu piaskiem worków, żeby—po prostu pomóc ludziom, którzy tego potrzebują.

Powódź w Żaganiu, most Żaganny.

Przed siedzibą ŻBiK-u można było zobaczyć serpentynę samochodów, ludzi, którzy tak jak Pan Stanisław przyjechali działać. Matusz Okrasa, żaganianin z pochodzenia, przyjechał aż z Niemiec. Podobnie, mówi — myślę, że to jest po prostu ludzkie. Jest tragedia, a to trzeba pomóc.

Choć jak mówi prezes OSP Jelenin, Pan Czura – dopiero teraz trwa największa mobilizacja. Mieszkańcy choć zaniepokojeni, zachowują spokój.

Powódź w Żaganiu. Mobilizacja mieszkańców.
Środa, 18.09

Tyle we wtorek. Środa rozpoczęła się koszmarnie i jak to niestety podczas tej powodzi dzieje się często, sprawdził się czarny scenariusz. Już w nocy z wtorku na środę, około godz. 3.00, pojawiły się wezwania do ewakuacji. Fala powodziowa wdzierała się do Żagania. Poziom wody wynosił 740 cm, co oznacza, że poziom alarmowy został przekroczony o 340 cm! To oznaczało konieczność ewakuacji mieszkańców ul. Dworcowej, Moniuszki, Włókniarzy, Starowiejskiej i Skarbowej. Na ul. Włókniarzy woda wybijała już studzienki kanalizacyjne.

Około godziny 8:30 mieszkańcy lewego brzegu miasta zostali poproszeni o przeniesienie swoich dóbr na wyższe kondygnacje budynków oraz przeparkowanie samochodów na wyżej położone miejsca.

Powódź w Żaganiu
Powódź w Żaganiu.

Godzina 11:00, sytuacja w Żaganiu, jak mówi burmistrz miasta jest nieciekawa. – Co prawda od 2 godzin woda nie wykazuje tendencji wzrostowej, ale spodziewamy się następnej fali.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content