„Aktywne Lubuskie” to nazwa konkursu ogłoszonego przez urząd marszałkowski. Trzy gminy z najwyższą frekwencją w drugiej turze wyborów prezydenckich otrzymają nagrody pieniężne. Zwycięzca może liczyć na 250 tys. zł. Na wygraną szansę ma każdy, bo liczy się nie liczba głosów, a procent mieszkańców, którzy pójdą do urn.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich lubuskie pod względem frekwencji uplasowało się poniżej średniej krajowej. Stąd akcja urzędu marszałkowskiego. Zwycięskie gminy pieniądze wydadzą na dowolny cel. – To bardzo ważne wybory oraz istotne decyzje. Chcielibyśmy, aby Lubuszanie nie wyróżniali się w ten sposób, że frewkencja w naszym regionie była jedną z najniższych w Polsce. Chcemy, aby mieszkańcy poszli masowo do wyborów, pokazali, że sprawy naszej ojczyzny są dla nich bardzo ważne. To później procentuje, jeśli chodzi angażowanie się w sprawy lokalnych społeczności, taką wrażliwość społeczną w odnoszeniu się do tego, co dla nas istotne, jaka ma być Polska oraz nasza przyszłość – tłumaczy ideę konkursu marszałek Marcin Jabłoński.
Akcję wspiera m.in. wojewoda lubuski. – Chciałbym, żeby wszyscy Polacy decydowali, jaka będzie nasza przyszłość. My decydujemy o zwierzchniku sił zbrojnych. O kimś, kto będzie decydował o naszych ambasadorach na zewnątrz i reprezentował Polskę na arenie międzynarodowej – mówi Marek Cebula.
Do głosowania zachęcają również lubuscy parlamentarzyści. Wskazują, że to najprostsza droga, dzięki której jako mieszkańcy możemy kształtować rzeczywistość. – Chcemy zachęcić mieszkańców, żeby nasz lubuski głos był także dostrzeżony w tych wyborach. Abyśmy dołożyli swoją decyzję, co do wyboru prezydenta państwa polskiego. Mam nadzieję, że lokalni liderzy oraz włodarze gmin będą zachęcać mieszkańców do pójścia do urn wyborczych – zauważa poseł PO Waldemar Sługocki.
W promocję konkursu włączyło się już wiele osób. Znajdują się wśród nich radni województwa lubuskiego. – Chcemy, aby jak najwięcej Lubuszan poszło na wybory… Cieszę się, że zarząd województwa podjął taką uchwałę i skierował środki na zwiększenie frekwencji. Musimy się zmobilizować – zachęca Anna Chinalska.
Przypomnijmy, że druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w najbliższą niedzielę (1 czerwca).



