Na ścianie remizy w Nowym Kramsku wisi metalowy wiatrowskaz zdjęty ze starej siedziby ochotniczych strażaków. Widać na nim biegnącego druha i datę 1954. Stąd nie zdziwiła mnie odpowiedź dziesięciolatka zapytanego o to, dlaczego chce być strażakiem, „Strażakami są tato, wujkowie, dziadek…” – stwierdził, poprawiając zjeżdżający mu na czoło zbyt duży hełm.
Ostatnio sporo jest strażaków-ochotników w mediach. Odbierają nowe pojazdy lub symboliczne czeki. Wtedy pada wiele ważnych słów o bezpieczeństwie, zagrożeniach, sytuacjach kryzysowych, o ogniu i śmierci. I zawsze brakuje mi jednego wątku. W małych wsiach, gdzie zlikwidowano już szkołę, nie ma sali wiejskiej, remiza strażacka pozostaje osią, wokół której kręci się życie. To nie tylko budynek, to symbol, jak ratusz w mieście. Tak jak do roli symbolu rosną warty strażaków podczas kościelnych obchodów Wielkanocy, polewanie domów w śmigus-dyngus, czy doroczna wędrówka z kalendarzami na nowy rok. OSP buduje więź.
Strażacy i koła gospodyń wiejskich… W Nowym Kramsku poczułem zazdrość, gdy patrzyłem na tych wszystkich ludzi w mundurach, w różnym wieku i różnej płci. Rodziny, które łączy nie tylko wspólny dach nad głową, sąsiedzi, których znajomość nie ogranicza się do bezosobowego „dzień dobry” w sklepie. Widać, że ci wszyscy ludzie dobrze czują się w swoim towarzystwie. W byciu razem.
Słowa „więź” i „wspólnota” brzmią nieco patetycznie. Jednak tylko wówczas, gdy są słowami. Rozejrzyjmy się wokół. Kryzys rodziny, spory personalne nawet na poziomie rad sołeckich, konflikty frakcji w parafiach, wspólnotach mieszkaniowych… Walka o władzę, wpływy, pieniądze w skali mikro. A później dziwimy się poziomowi dyskusji, a raczej totalnemu jej brakowi w świecie tzw. wielkiej polityki, która wielką jest jedynie z nazwy. Bo już nie wiem, czy nadal aktualne jest powiedzenie o rybie psującej się od głowy.
„By istnieć, naród potrzebuje ludzi, którzy mu służą, nie takich, którzy nim rządzą.” To Antoine de Saint-Exupéry. W tym niestety problem, że u nas tak wielu chce rządzić i uważa, że inni powinni im służyć. Do ich celów.



