Najpierw NIK, teraz prokuratura, czyli zakupy u wojewody

Prokuratura rejonowa w Gorzowie Wielkopolskim bada sprawę zakupu „środków ochrony indywidulanej” przed Lubuski Urząd Wojewódzki, do którego doszło jeszcze w czasie pandemii, w 2021. To pokłosie raportu Najwyższej Izby Kontroli, gdzie mowa o zamówieniach na 1,35 mln zł i „korupcjogennych mechanizmach”.

W prokuratorskim zawiadomieniu czytamy, że „29 czerwca 2022 roku, na skutek zawiadomienia Najwyższej Izby Kontroli (…) zostało wszczęte śledztwo (…) dot. niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego”. Dalej pada nazwisko dyrektora jednego z wydziałów, który miał nieprawidłowo dysponować przydzielonym budżetem oraz nienależycie kontrolować swojego pracownika – tu pada drugie nazwisko. – Czym spowodował szkodę w mieniu Skarbu Państwa w znacznej wartości, tj. w wysokości ok. 860 tys. zł – czytamy. Na końcu mowa jest jeszcze o tym, że chodzi o art. 231 par. 1 kodeksu karnego. Kara? Pozbawienie wolności do lat trzech.

Jak wyjaśnia Łukasz Gospodarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, NIK złożyła zawiadomienie 2 czerwca 2022. Dokładnie dwa miesiące później, 2 sierpnia, czyli już po wszczęciu śledztwa, do prokuratury trafiły kolejne trzy zawiadomienia od osób fizycznych. – Zostały one włączone do sprawy – wyjaśnia Gospodarek i zaznacza, że trwające od ponad roku śledztwo zostało aktualnie przedłużone do listopada tego roku.

Dostawca zajmujący się uprawą zbóż

Jak czytamy w raporcie NIK, chodzi o dwa zamówienia z 18 października i 3 grudnia 2021, na łączną kwotę ponad 1,35 mln zł, których dokonano „z naruszeniem zasad należytego gospodarowania środkami publicznymi”.

– Przyczyną powyższego był brak rzetelnego i aktualnego rozpoznania rynku umożliwiającego wybór dostawcy oferującego najkorzystniejsze ceny środków ochrony indywidualnej – czytamy w raporcie.

– Zapytania ofertowe skierowano bowiem do trzech potencjalnych dostawców, z którymi wcześniej współpracowano oraz do podmiotów, które same zgłaszały gotowość dostaw. Pomimo znacznej kwoty zamówień, zaniechano poszukiwania profesjonalnych dostawców specjalizujących się w dostawach m.in. środków ochrony indywidualnej, oferujących powszechnie te produkty na porównywalnych warunkach, ale w znacznie niższej cenie. Wybrano zaś dostawcę, którego główny przedmiot działalności (według KRS) obejmuje uprawę zbóż – piszą kontrolerzy NIK.

Korupcjogenny mechanizm

Dalej padają konkretne liczby. Według uzyskanych przez NIK informacji od trzech dostawców środków ochrony osobistej, cena za zakupiony przez LUW asortyment, mogła być niższa o ok. 63,5 proc. i wynieść 495 tys. zł zamiast 1,35 mln zł. Innymi słowy, za te pieniądze można było kupić trzy razy więcej towaru.

– W ocenie NIK dokonanie przedmiotowego zamówienia należy ocenić jako niegospodarne, a okoliczności wyboru dostawcy wyczerpują znamiona korupcjogennego mechanizmu dowolności – czytamy.

Raport na stronach NIK pojawił się pod koniec lipca 2022, ale wystąpienia pokontrolne trafiły do LUW już w kwietniu.

Dyrektor złożył wyjaśnienia

Zapytaliśmy LUW o sprawę. – Wojewoda Lubuski nie posiada informacji o wszczętym i prowadzonym przez prokuraturę śledztwie – czytamy w odpowiedzi.

– Wojewoda nie odniósł się pisemnie do raportu NIK, natomiast w toku kontroli (tu pada nazwisko wspomnianego dyrektora – red.) złożył obszerne wyjaśnienia, co znalazło się w treści wystąpienia pokontrolnego NIK – czytamy.

Pytaliśmy też o to, czy LUW przeprowadził w związku ze wskazanymi przez NIK nieprawidłowościami, jakąkolwiek kontrolę wewnętrzną. W odpowiedzi czytamy, że zatwierdzony wcześniej plan zakładał kontrolę II kwartale 2022. – Przeprowadzono ją w okresie 8 czerwca – 26 lipca 2022 r. Jednym z zaleceń pokontrolnych było zobowiązanie wszystkich pracowników biorących udział w procesie udzielania zamówień publicznych do zapoznania się oraz do przestrzegania norm w zakresie zasad udzielania zamówień publicznych – czytamy.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content