Lechia przegrywa z Zagłębiem. O co trener ma pretensje do sędziego? (ZDJĘCIA)

Czterech młodych piłkarzy na boisku
Jakub Arczewski (zielony strój) z Lechii Zielona Góra strzela na 2:3
Piłkarze Lechii Zielona Góra w niedzielę przed własną publicznością ulegli 2:3 Zagłębiu Lubin w meczu Centralnej Ligi Juniorów U-17. Przy stanie 0:3 na listę strzelców wpisali się: Marcel Kurek i Jakub Arczewski.

Lechia dzielnie radzi sobie w rozgrywkach na szczeblu centralnym, choć po każdym spotkaniu pozostaje niedosyt. Na inaugurację CLJ U-17 zremisowała 3:3 z broniącym tytułu mistrzowskiego Górnikiem Zabrze. Prowadziła już 3:1, a trzecią bramkę straciła w 90+2 minucie. Następnie uległa 3:4 Pogoni Szczecin, mimo że wygrywała 2:0 i 3:2. Rywale decydującego gola strzelili w 90+7 minucie.

Żółte kartki dla obu trenerów Lechii

Tymczasem w niedzielę (27 sierpnia) nasi młodzi piłkarze od początku byli bardzo “elektryczni”. Wyraźnie brakowało spokoju i precyzji przy wprowadzaniu piłki. W 8 minucie Lechia zgubiła krycie przy rzucie rożnym, w efekcie groźnie główkował niepilnowany Ede Bright, Hubert Górecki próbował jeszcze wybić piłkę, ale miał na to minimalne szanse i strzelił samobója.

W 32 minucie Zagłębie podwyższyło na 2:0. Po zamieszaniu pod bramką i sytuacji, w której gospodarze sygnalizowali faul w ataku, kapitalnie zachował się Karol Cywiński, który przymierzył w krótki róg i zmieścił piłkę tuż przy słupku. Nie da się ukryć, że do przerwy goście mogli prowadzić jeszcze wyżej, gdyby nie kilka kapitalnych interwencji Michała Ambrożego.

Dodajmy, że w pierwszej połowie żółtymi kartkami ukarani zostali trenerzy Lechii, czyli Michał Grzelczyk i Maciej Murawski. Obaj za krytykowanie pracy sędziów, choć ten drugi zwłaszcza za komentarz: “Skąd wyście się wzięli?!”.

W 58 minucie Zagłębie dołożyło kolejnego gola. Cywiński uprzedził obrońcę czekającego na piłkę, spokojnie ją przyjął i pewnym uderzeniem ponownie pokonał Ambrożego.

Rzut wolny dla Lechii Zielona Góra. Strzela Marcel Kurek, w bramce Zagłębia Lubin Daniel Słobodzian

Przy stanie 0:3 i po zmianach miejscowi mieli już zdecydowanie więcej do powiedzenia. W 74 minucie Marcel Kurek wykorzystał świetne podanie z głębi pola i nie zmarnował sytuacji sam na sam z Danielem Słobodzianem. Z kolei w 90+6 minucie wynik meczu ustalił Jakub Arczewski, decydując się na strzał z dystansu. Ta bramka potwierdziła, że przy mżawce i śliskiej murawie zabrakło właśnie takich prób.

Michał Grzelczyk: Nie dźwignęliśmy tego spotkania mentalnie

– Byliśmy przestraszeni przede wszystkim – skomentował trener Grzelczyk. – To było pierwsze spotkanie w tych rozgrywkach, którego nie dźwignęliśmy od pierwszej minuty mentalnie. I to było widać, że byliśmy pochowani, byliśmy “elektryczni”, jeżeli chodzi o próbę rozegrania piłki. W drugiej połowie trochę więcej odwagi i skończyło się to tym, że strzelamy dwie bramki. Natomiast też jeszcze mamy wiele, wiele pracy, jeżeli chodzi o podejście zawodników. Nie wiem, czy dzisiaj firma Zagłębie, czy o co tutaj biega. Musimy sobie w tygodniu szybciutko analizę przeprowadzić, bo to spotkanie było najsłabsze w tych rozgrywkach, a przede wszystkim najsłabsze, jeżeli chodzi o podejście mentalne.

– Nigdy nie komentuję pracy sędziów – zaznaczył trener Grzelczyk. – Natomiast gdyby dzisiaj w pierwszych dziesięciu minutach dwa karne ewidentne dla nas, które nie zostały odgwizdane, można by to spotkanie było troszeczkę inaczej ułożyć. I o to mamy pretensje największe i żal do pana sędziego. Bo jedna bramka w pierwszej połowie i myślę, że ten mental też troszeczkę by się zmienił i chłopcy by troszkę więcej nabrali wigoru i odwagi.

Maciej Pawelec: Trzeba docenić klasę przeciwników

– Na początku trochę nerwowo graliśmy – przyznał Maciej Pawelec, kapitan Lechii. – Graliśmy trochę długiej piłki, a powinniśmy więcej spokojnie od tyłu grać. Popełniliśmy trochę głupich błędów w kryciu przy rożnym przy pierwszej bramce straconej. Druga – trochę niefortunna kopanina. Mógł być tam faul, ale sędzia zadecydował jak zadecydował i niestety, tak pierwsza połowa się skończyła.

– Już było 0:2, nie mieliśmy nic do stracenia. Celem było strzelenie najpierw pierwszej, może później drugiej, a potem wygranie meczu – dodał Pawelec. – Niestety, nie udało się. Było blisko, 3:2. W ostatnich minutach trochę przeważaliśmy, ale trzeba docenić klasę przeciwników, bo naprawdę byli bardzo mocni.

– Naprawdę ciężko się gra przeciwko takiej drużynie. Wyselekcjonowana, zawodnicy ściągnięci z całej Polski – wskazywał Pawelec. – My tutaj oczywiście z naszego podwórka zbieramy zawodników i próbujemy coś złożyć. Ale niestety, takie kluby jak Zagłębie, Górnik czy Pogoń mogą jednak mieć większy zakres zawodników ściąganych z całej Polski.

Czym w takim razie Zagłębie górowało nad Lechią? – Przygotowanie motoryczne i taktyczne, zgranie. Chłopacy silni, szybcy – wyliczał Pawelec. – Słyszałem, że grają z osiem lat razem tą grupą. My jesteśmy nową ekipą, dopiero zebraną w te wakacje.

Fotogaleria z meczu Lechia Zielona Góra – Zagłębie Lubin

Udostępnij:

Więcej artykułów

Z nowoczesnych aparatów USG cieszą się między innymi gorzowskie Amazonki od lat namawiającej lubuszanki do profilaktyki. Na zdjęciu z dr n. med. Piotrem Zorgą kierownikiem Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej.

Diagnostyka w gorzowskim szpitalu na nowym poziomie

Nowy Ambulatoryjny Zakład Diagnostyki Obrazowej, sfinansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy, został oficjalnie otwarty na terenie gorzowskiego szpitala. Inwestycja warta dziesiątki milionów złotych ma znacząco

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści