Komu przeszkadza gorzowska kardiochirurgia?

Głównym tematem dyskusji była gorzowska kardiochirurgia. Fot Łukasz Wawer
W tej chwili dyskusję na temat służby zdrowia zdominował koronawirus. Jednak nie oznacza to, że przestaliśmy cierpieć z powodu innych dolegliwości. W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego rozmawiano przede wszystkim o kardiochirurgii w gorzowskim szpitalu.

To nie są tylko liczby. To ludzkie dramaty i prawdziwe historie. Spełnia się najczarniejszy scenariusz. Kilka dni temu w Gorzowie zmarła pacjentka, która wymagała operacji aorty. Szpital w Nowej Soli mógł przyjąć 60-latkę dopiero rano. Nie doczekała operacji, było za późno na transport do ośrodka oddalonego o ponad 100 kilometrów. Lecznica nie ma kontraktu z NFZ na kardiochirurgię, choć o niego walczy…

Sytuacja jest bowiem kuriozalna – lecznica ma specjalistów, sprzęt, a idea powołania oddziału kardiochirurgii nie znajduje uznania w oczach wojewody i resortu zdrowia. Jak mówi marszałek województwa lubuskiego, Elżbieta Anna Polak, dziś już nikt nie ma wątpliwości, że szpital w Gorzowie gra w pierwszej lidze. Ma znakomitych lekarzy, bardzo dobre zespoły, poprawił warunki hospitalizacji, uzbroił się w sprzęt wysokospecjalistyczny, otwiera kolejne oddziały…. W ubiegłym roku samorząd przekazał na kolejne inwestycje 7 mln zł. W tegorocznym budżecie zaplanował 6,5 mln zł na zakład patomorfologii.

Kardiochirurgia gotowa

– Nie zgadzam się z decyzją wojewody i ministra zdrowia, który w planie transformacji nie przyjął projektu utworzenia kardiochirurgii – stwierdziła lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak. – Nie wyobrażam sobie, aby w wysokospecjalistycznych lecznicach w Zielonej Górze i Gorzowie nie funkcjonowały takie oddziały. Nie rozumiem skąd ta decyzja, zwłaszcza że to samorząd płaci za kolejne inwestycje. Nie tylko gorzowska kardiologia wypadła z listy projektów, ale jej los podzieliła modernizacja tego szpitala.

Tymczasem plan transformacji będzie kluczowym argumentem, chociażby w kampanii o unijne dofinansowanie. Wczoraj natomiast zapadła decyzja lubuskiej marszałek o uruchomieniu, w oparciu o już istniejące zaplecze, Gorzowskiego Uniwersyteckiego Centrum Onkologicznego.

Szykuje się rewolucja

– Musimy myśleć już o funkcjonowaniu naszego szpitala po pandemii – dodaje prezes szpitala w Gorzowie Jerzy Ostrouch. – Przed nami dwa kluczowe zadania. Po pierwsze termomodernizacja, której zakres jest naprawdę szeroki, gdyż rewolucja, która dokona się w starym budynku, oznacza likwidację 140 łóżek, które musimy uzyskać w nowych obiektach. Słowem, powstanie nowoczesna lecznica z 800 łóżkami, która powinna zaspokoić nasze potrzeby na 20 lat. Koszt? Około 300 mln zł.

Prezes gorzowskiej lecznicy mówił również o planach inwestycyjnych. Fot Łukasz Wawer

Sytuacja kardiochirurgii, czyli zadania numer dwa, jest naprawdę nieco surrealistyczna. Nowoczesny sprzęt, pomieszczenia, personel, który na razie zajmuje się pacjentami covidowymi, czyli wszystko gotowe do startu. Tymczasem mamy do czynienia z niezrozumiałym oporem. Prezes Jerzy Ostrouch szacuje, że potrzeba około 1,5 mln zł. Jeśli będzie zgoda na utworzenie kardiochirugii na północy województwa i NFZ ogłosi konkurs, to oddział w gorzowskiej lecznicy, po zakontraktowaniu, mógłby ruszyć w ciągu kilku miesięcy. Obecnie w szpitalu pracuje przecież czterech specjalistów kardiochirurgii.

Śmiertelne żniwo

– Choroby krążenia są przyczyną ponad 40 proc. zgonów, a Lubuszanie przodują w statystykach śmiertelności – podkreśla naczelny lekarz gorzowskiego szpitala Seweryn Grudniewicz . – Wyliczono, że rocznie w ręce kardiochirurgów powinno trafić 810-860 Lubuszan, a nasze możliwości, czyli oddziału w Nowej Soli, to około 300 zabiegów. Brak kardiochirurgii w rzeczywistości bardzo ogranicza funkcjonowanie kardiologii, gdyż lekarze tej specjalności nie mogą w tych warunkach wykonywać nowoczesnych procedur, a dziś jest to już nie do pomyślenia.

Posłanka Krystyna Sibińska poinformowała o działaniach lubuskich parlamentarzystów na rzecz gorzowskiej kardiologii.

– Chciałabym, aby lubuski zespół parlamentarny zajął w tej sprawie wspólne stanowisko – dodaje posłanka.

Są także dobre informacje. Zarząd województwa wyraził zgodę, aby w oparciu o kadrę, zespół poradni i pracowni realizowanych w gorzowskim szpitalu stworzyć Gorzowskie Uniwersyteckie Centrum Onkologii.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content