Zalewa nas piąta fala. Końca pandemii wciąż nie widać

Pierwsze skrzypce zaczyna grać omikron. Fot. pixabay

Dziś w kraju mamy 33 tys. 480 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarły 33 osoby. W szpitalach przebywa 15 tys. 447 pacjentów.

-Tak, jak mówią wirusolodzy – jest to wariant, który powoduje znacznie lżejsze objawy. Widzimy to już sami, ponieważ część naszych pacjentów i część naszego personelu zakażona jest Omikronem. Obserwujemy skąpe objawy, np. ból gardła, głowy, gorączka. Czasami trwa to jedynie kilka godzin. Ale trzeba podkreślić, że dotyczy to jedynie osób zaszczepionych i to potrójnie zaszczepionych. Dla osób niezaszczepionych, z chorobami współistniejącymi – zakażenie będzie bardzo groźne. – mówił w Rozmowie Dnia LCI dr Jacek Smykał – kierownik Klinicznego Oddziału Zakaźnego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Na wnioski zbyt wcześnie

Doktor Smykał dodaje również, że na ten moment nie można wyciągać żadnych pochopnych wniosków: -Wszystko jest tylko przypuszczeniami. Może być tak, że pojawią się nowe warianty, zmiany w mutacji, nowe wirusy. Stajemy przed wielką niewiadomą. My musimy walczyć z tym, co się dzieje teraz i zapobiec temu, by umierało wielu ludzi.

Niektóre kraje, np. Dania czy Wielka Brytania całkowicie rezygnują z obostrzeń i ogłaszają, że ich celem jest powrót do normalności, do życia sprzed pandemii. Jaką drogą powinna w takim razie pójść Polska?

-Mówimy o społeczeństwach, gdzie ponad 80% populacji jest zaszczepione. Polska jest w zupełnie innej sytuacji. Mamy tylko niewiele ponad 50% zaszczepionych. Tamte rządy mogą sobie pozwolić na takie decyzje. U nich może pojawić się Omikron i ma on określone objawy, czyli nie przebiega tak ciężko, to pewne poluzowania można znieść. W Polsce nie możemy sobie na to pozwolić.

Jaka czeka nas przyszłość, jeśli chodzi o szczepionki? Konieczne będzie przyjmowanie kolejnych dawek przypominających? Czy są jakiekolwiek podstawy, że szczepionki przestaną być skuteczne?

Zaszczepiły się miliardy

-To są jedne z najbardziej przebadanych szczepionek. Miliardy ludzi tą szczepionką się zaszczepiło. Myślę, że te szczepionki będą skuteczne. Tylko prawdopodobnie będziemy musieli szczepić się co roku. Prawdopodobnie, bo nie wiemy, jaka będzie odporność społeczeństwa za rok, czy dwa. Samo szczepienie nie chroni przed zakażeniem. Chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i przede wszystkim przed śmiercią – podkreślał kierownik oddziału zakaźnego zielonogórskiego szpitala.

-To, co nas najbardziej zaskakuje i dziwi, to to, że mamy na oddziale w tym momencie pacjentów 80, 90-letnich, którzy nie są zaszczepieni. To nas zastanawia – czy jest to kwestia dostępu do szczepień, czy jakieś inne czynniki. Czasami zastanawiamy się i dochodzimy do wniosków, jak duży jest wpływ rodziny oraz lekarzy rodzinnych na to, że ktoś się zaszczepi.  Niektórzy lekarze rodzinni lekką ręką odradzają szczepienia, a w rodzinach pojawia się argumentacja, że „jesteś stary to się nie musisz już szczepić”. To wszystko jest oburzające – podsumował kwestię szczepień przeciwko COVID-19 doktor Jacek Smykał.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content