Lubuski Fundusz Poręczeń Kredytowych powstał w Zielonej Górze 20 lat temu z inicjatywy Sejmiku Województwa Lubuskiego. Jak działa? Do kogo kieruje swoją ofertę? Czy aktualna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna ma wpływ na funkcjonowanie Funduszu? Gościem LCI był Waldemar Motyka – prezes zarządu LFPK.
-Fundusz i jego produkty ewaluowały w miarę rozwoju i zmieniającej się sytuacji gospodarczej w kraju. Cała idea powstanie LFPK była taka, że ma on wspierać lubuski biznes. Naszą ofertę kierujemy do firm, które muszą spełniać jeden z dwóch warunków: mają swoją siedzibę na terenie województwa lubuskiego albo mogą być firmami z zewnątrz, ale realizującymi inwestycje na terenie naszego województwa. Te dwa warunki pokazują dokładnie jaki jest target, do kogo fundusz jest skierowany, jakie ma cele i misję – mówi Motyka.
Prezes LFPK jest zdania, że dotychczasowa pomoc przedsiębiorcom była spora, a same liczby nie pozostawiają wątpliwości. Z drugiej jednak strony jest jeszcze kilka kwestii, które można poprawić, by więcej osób mogło skorzystać z oferowanej pomocy.
-Fundusz na przestrzeni swojej działalności udzielił poręczeń na prawie pół miliarda złotych. Ta liczba o czymś mówi – poręczenia były, są i będą wykorzystywane przez lubuskich przedsiębiorców. Cały czas staramy się, by wzrosła rozpoznawalność Funduszu. Chcemy go pokazywać i promować, bo docierają do nas informacje, że istnieją podmioty, które nie zdawały sobie sprawy z tego, że coś takiego w ogóle istnieje – podkreśla.
Cała rozmowa: