Raport o stanie województwa. Bogacimy się, ale ubywa nas (WIDEO)

Lubuski PKB jest niższy niż w skali kraju, ale systematycznie rośnie od lat.
Raport o stanie województwa i sprawozdanie z wykonania budżetu województwa – to dwa najważniejsze roczne dokumenty w samorządzie regionu. Sejmik zajmie się nimi w poniedziałek (27 czerwca) a stawką jest udzielenie absolutorium zarządowi województwa za rok 2021.

Przyjrzeliśmy się jak wypada Lubuskie w raporcie za rok 2021. Generalnie jest postęp. PKB per capita, czyli produkt krajowy brutto w przeliczeniu na głowę mieszkańca regionu jest wprawdzie niższy niż w skali kraju, ale od trzech lat systematycznie rośnie – z 45 tys. zł na głowę w roku 2018 do ponad 49 tys. zł w roku 2020. W skali Polski PKB per capita wynosi obecnie nieco ponad 60 tys. zł. Lubuskie nie jest więc najbogatszym regionem pod względem PKB, ale nie zatrzymało się w rozwoju. Wciąż idzie do przodu.

Jest to na pewno uwarunkowane wdrażaniem funduszy europejskich, bo rok 2021 był ostatnim w siedmioletniej perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2014-2021. Widać to w budżecie województwa. Dochody budżetu województwa na rok 2021 udało się wykonać na 116 proc. w stosunku do planu (z planowanych 528 mln zł dochodów, wykonano aż 618 mln zł). Lwia część dochodów (ponad 89 mln zł) stanowiły dochody na finansowanie zadań unijnych. Nieco inaczej było po stronie wydatków, które wykonano na 95 proc. (z planowanych 573 mln zł, wykonano 548 mln zł). Z tego prawie jedna piąta budżetu, bo aż 96 mln zł, przypadło na finansowanie zadań unijnych.

Patrząc branżowo, to jak co roku, największa część budżetu (37 proc.) wydana została na zadania z zakresu transportu (łącznie ponad 204 mln zł). Najwięcej w tej puli pochłaniają zazwyczaj dopłaty do regionalnych przewozów kolejowych, ale także inwestycje na drogach wojewódzkich. Na zadania samorządu w zakresie ochrony zdrowia przeznaczono ponad 13 proc. budżetu (75 mln zł), natomiast na zadania z zakresu kultury i dziedzictwa narodowego 7,5 proc. budżetu (41 mln zł).

Miernikiem satysfakcji mieszkańców regionu nie są jednak ani wskaźniki PKB, ani nakłady inwestycyjne władz regionu. Rzeczywistą radość sprawia to, co bezpośrednio trafia do portfeli obywateli. Pod tym względem sytuacja wygląda ciekawie, bo przeciętny miesięczny dochód do dyspozycji na jednego mieszkańca regionu wzrósł z 1.664 zł w roku 2018 do kwoty 1.971 zł w roku 2020. Czyli jest postęp. Co ciekawe, wzrosła też subiektywna ocena sytuacji materialnej mieszkańców Lubuskiego. W roku 2018 i 2019 ponad 25 proc. mieszkańców oceniało swoją sytuację jako bardzo dobrą, a w roku 2020 był to już odsetek 28 proc. Nie wiadomo jednak, czy tego wzrostu nie powstrzyma tegoroczna 14-procentowa inflacja, która sprawia, że mimo większej ilości pieniędzy w portfelach, coraz mniej możemy za to kupić.

Do niekorzystnych parametrów należą wskaźniki demograficzne (pisaliśmy o tym niedawno na łamach „Naszej Lubuskiej”). Liczba Lubuszan nieznacznie, ale systematycznie spada i dziś ledwo przekracza milion. Być może nie daje się tego tak odczuć, z uwagi na uchodźców wojennych z Ukrainy. Wg danych z rejestru ubezpieczonych cudzoziemców, mamy dziś w regionie 33,8 tys. obcokrajowców, z czego 83 proc. to Ukraińcy.

O Raporcie o stanie województwa i absolutorium z tytułu wykonania budżetu za rok 2021 rozmawiamy z szefem klubu radych Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Województwa Lubuskiego Sebastianem Ciemnoczołowskim:

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content