Przed nami fale upałów. Małe dzieci bardzo źle znoszą wysokie temperatury, ale możemy im pomóc. Jak to zrobić? Radzi Kazimiera Kucharska-Barczyk, kierownik Klinicznego Oddziału Pediatrii Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Zasady ogólne
Upały to przede wszystkim problem dla najmłodszych dzieci, bo inaczej reagują na nie niemowlęta do pierwszego roku życia, a inaczej nastolatki. Jednak zasady dla wszystkich są takie same: należy unikać mocnego nasłonecznienia, czyli między godzinami 11.00 a 15.00 starać się jak najmniej poddawać ekspozycji słońca. To czas najbardziej szkodliwy dla człowieka, a co dopiero dla małych dzieci.
Mamy muszą pamiętać, żeby nie wychodzić na dwór w tym czasie. Jeżeli już, to niekorzystne działanie upału możemy zminimalizować, przebywając z dzieckiem w cieniu, zabezpieczając odpowiednią ilość picia, a przede wszystkim prawidłowo ubierać. U dzieci starszych takie nadmierne nasłonecznienie może nawet doprowadzać do udarów słonecznych, które u nas już w tym roku się zdarzały.
Ubiór
Ubierać dzieci należy lekko. Mamy same tak się ubierają, natomiast uważają, że dziecku powinno być ciepło. Należy przyjąć zasadę, że jeśli nawet ubieramy dziecko na cebulkę, to tylko o jeden stopień więcej niż dorośli. Dziecko ma małą powierzchnię ciała, więc odparowywanie ciepła jest trudne. Powierzchnia ciała dorosłego to około 1,75 metra kwadratowego, a maleństwa – zaledwie 0,5.
Nie należy też smarować dziecka oliwką, która zatyka gruczoły potowe, przez co oddawanie ciepła jest utrudnione. Są na rynku preparaty z filtrami, specjalne dla dzieci. Uważajmy jednak, żeby nie były zapachowe, bo ściągają dodatkowo owady. Ubiory powinny być z włókien naturalnych, bawełnianych, przewiewnych.
Picie
Zamiast stężonych soków należy w miarę często podawać po prostu wodę czy herbatkę owocową. Słodkie soki działają niekorzystnie. Przy karmieniu piersią lepiej jest dostawiać malucha częściej. Starsze dzieci najlepiej zaopatrzyć w butelkę wody z cytryną, taki nawyk trzeba wyrabiać.
Posiłki
Trzeba podawać dużo warzyw czy owoców, które dobrze nawadniają. To nie powinno być generalnie jakieś ciężkie pożywienie, nie mówiąc już o fast foodach. Dziecka nie powinno się zmuszać do jedzenia – jak jest głodne, to samo się tego domaga.
Aktywność
Ograniczmy ją. Chłopcy – niezależnie od tego, czy jest 37, czy 20 stopni Celsjusza – muszą przebiec 3-4 kilometry. W upale może to się źle skończyć. Nie zawsze akcja serca jest przystosowana do biegu w takiej temperaturze. Pamiętajmy, że nie mieszkamy w Afryce i nie jesteśmy do wysiłku w gorące dni przystosowani. Dotyczy to też dorosłych.
Spacery
Jak mama włoży niemowlaczka do wózeczka i jeszcze zakryje go daszkiem, to cyrkulacja powietrza w takim małym pojeździe jest dużo gorsza. Dziecko się po prostu przegrzewa. Unikajmy tego.
Spanie
Przy wysokich temperaturach pomieszczenia się nagrzewają. W nocy można spać przy lekko uchylonym oknie, a do spania założyć jedynie majteczki czy pampersa z lekką koszulką. Dziecko należy przykryć pieluszką czy lekkim kocykiem. Nie przegrzewać.
Najczęstsze błędy
Niestety, w galeriach handlowych można spotkać dzieci w wózkach, które są nadmiernie przykryte, podczas gdy mama robi zakupy. A już pozostawienie dziecka chociaż na 15 minut w samochodzie jest niedopuszczalne. To jest klatka, która się nagrzewa i maluch bez dostępu tlenu po prostu się dusi.
Temperatura ciała Pamiętajmy, że w okresie upałów wzrasta temperatura ciała dziecka. Najmłodsi mają też słabszy ośrodek termoregulacji niż dorośli. 37,4 czy 37,5 stopni to jest temperatura do przyjęcia. Jeżeli nie ma innych objawów, takich jak katar, kaszel, czy biegunka, to nie ma powodu do niepokoju.
Źródło: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze