Lucjan Błaszczyk: Na pewno nie byliśmy faworytem barażu (WIDEO)

Mężczyzna w koszulce
Wygrana 10:0 z faworyzowaną Gorzovią to był pierwszy duży wykrzyknik i moment wiary, że chłopcy są na tyle mocni, że mogą tak wysoko wygrać z równą, nawet teoretycznie lepszą drużyną – mówi Lucjan Błaszczyk, trener Palmiarni Zielona Góra
Młodzi nas zaskoczyli, że tak szybko robią postępy i na tyle już okrzepli. W drużynie, która awansowała do superligi, jest dwóch 16-latków – mówi Lucjan Błaszczyk, legenda polskiego tenisa stołowego, a dziś trener Palmiarni Zielona Góra.

Palmiarnia Zielona Góra po spadku z superligi tylko jeden sezon zabawiła w pierwszej lidze. Nasi tenisiści stołowi przez rozgrywki przeszli jak burza i awansowali do barażu. W pojedynku o awans do superligi zmierzyli się z zespołem z Gliwic. W pierwszym meczu zwyciężyli na wyjeździ aż 9:1. Na rewanż w Drzonkowie rywale już nie przyjechali, tłumacząc się problemami kadrowymi…

Już pierwsze mecze pokazały moc Palmiarni Zielona Góra

– Po spadku z superligi trzymaliśmy się naszej koncepcji, że szkolimy młodych zawodników, Polaków, którzy kiedyś będą stanowili trzon drużyny. Kiedy nadejdzie czas i ich umiejętności będą na tyle wysokie, wrócą do superligi – tłumaczy Lucjan Błaszczyk, trener Palmiarni, który był gościem w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego. – Młodzi nas zaskoczyli, że tak szybko robią postępy i na tyle już okrzepli. W drużynie, która awansowała, jest dwóch 16-latków, mistrzów Polski juniorów w deblu: Mateusz Żelengowski i Mateusz Zalewski, którzy jeszcze nie mają doświadczenia w takich bojach barażowych.

– Z kolei w drużynie z Gliwic było dwóch byłych reprezentantów Polski seniorów, którzy grali w mistrzostwach świata, Europy: Jarosław Tomicki i Paweł Chmiel. Dlatego na pewno nie byliśmy faworytem barażu… – zaznacza trener Błaszczyk. – Ale też ogólnie, jeżeli przeanalizujemy sytuację przed sezonem i widzieliśmy składy innych drużyn, na przykład gorzowskiej, które miały chrapkę na baraż, a potem na awans, to z tej listy nie wyglądało na to, że jesteśmy murowanym kandydatem do barażu. Jednakże pierwsze mecze pokazały już moc tej drużyny.

Cały sezon bez porażki, tylko jeden remis w Gdańsku

– Wygrana 10:0 z faworyzowaną Gorzovią to był pierwszy duży wykrzyknik i moment wiary, że chłopcy są na tyle mocni, że mogą tak wysoko wygrać z równą, nawet teoretycznie lepszą drużyną – mówi trener Palmiarni. – No i później cały sezon bez porażki, tylko jeden remis w Gdańsku.

Lucjan Błaszczyk ma więcej powodów do radości, bo jest też świeżo upieczonym ojcem Bartusia. Gratulujemy!

Cała rozmowa z Lucjanem Błaszczykiem, trenerem Palmiarni Zielona Góra

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content