Ukraińska gospodarka w ruinie. Lubuscy przedsiębiorcy idą z pomocą

Mężczyzna z mikrofonem
Tadeusz Jędrzejczak, członek zarządu województwa lubuskiego, mówił o wsparciu obwodu sumskiego
Straty w budynkach, szkołach, żłobkach, blokach i domach szacowane są na setki miliardów dolarów. 50 procent firm zawiesiło swoją działalność. Tak wygląda sytuacja w ogarniętej wojną Ukrainie. Do odbudowy jest wszystko. Izby przedsiębiorców jednoczą się, by pomóc. Lubuskie szczególnie wspiera obwód sumski. Czekamy na koordynację takich działań przez polski rząd.

Potrzeby są ogromne – mówili przedstawiciele strony ukraińskiej na konferencji „Ukraina – obecna sytuacja gospodarcza i perspektywy udziału polskich przedsiębiorców w procesie jej odbudowy”. Spotkanie odbyło się w piątek (8 lipca) w Zachodniej Izbie Przemysłowo-Handlowej w Gorzowie, jednej z największych organizacji zrzeszających świat biznesu w regionie lubuskim.

Właściciele firm walczą na froncie

Konstantyn Makarenko, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Sumach, mówił jasno: – Miejscowości i cała infrastruktura są zniszczone albo zaraz będą zniszczone, także w wyniku obrony terytoriów Ukrainy. Potrzeby współpracy są praktycznie w każdym sektorze. Gospodarka zamarła, właściciele firm walczą na froncie. Kobiety prowadzące biznes wyjechały. To będą lata, byśmy odbili się ekonomicznie, dlatego potrzebujemy wsparcia, mamy doświadczenie we współpracy z partnerami z Polski. Są rejony, w które Ukraińcy zaczęli wracać, ale nie można mówić o odbudowie firm na tym etapie.

Zachodnia Izba Przemysłowo-Handlowa w Gorzowie współpracuje z Sumami. Jak mówił jej prezes, dostała wiele listów z prośbą o pomoc. – W wyniku tej korespondencji podjęliśmy rozmowy z naszymi firmami, z urzędem marszałkowskim i tak zrodził się pomysł realizacji wspólnych projektów w tym zakresie. Już nie tyle wymiany zagranicznej, bo mamy sytuację kryzysową, ale współpracy gospodarczej – mówi Jerzy Korolewicz, prezes Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej w Gorzowie.

Tadeusz Jędrzejczak: Ukraina jest i będzie ważnym partnerem regionu

W spotkaniu w Gorzowie wzięli udział przedstawiciele agencji, zakładów i instytucji wspierających biznes. To pierwsze na taką skalę w regionie spotkanie tego typu. Jego współorganizatorem był Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego.

– Potrzebne spotkanie, będzie ich więcej – mówił członek zarządu województwa lubuskiego Tadeusz Jędrzejczak. – Mamy sytuację nadzwyczajną. Korzystamy z doświadczeń bardzo doświadczonych izb przedsiębiorców polsko-ukraińskich, które były wysłane w rządzie obu państw. Sfinansujemy i pomożemy w nawiązaniu kontaktu gospodarczego z Ukrainą. Ukraina po wojnie będzie w dalszym ciągu naszym ważnym partnerem. Chcemy wiedzieć, jak pomóc, jakimi kanałami i jakie środki na ten cel zabezpieczyć.

Marcin Jabłoński: Unia Europejska jest otwarta na Ukrainę

Pomoc Ukrainie będzie realizowana także w oparciu o środki z nowej perspektywy finansowej z Unii Europejskiej.

– Polacy od początku wojny w swojej wspaniałości przekazali pomoc milionom obywateli Ukrainy. Ten kraj objęty wojną jest już coraz bliżej wstąpienia do Wspólnoty Europejskiej. Unia z kolei otworzyła się na ten proces. Mamy sporą wiedzę w wykorzystywaniu unijnych dotacji, którą chętnie się podzielimy. Przybywają do nas tysiące uchodźców wojennych. Przekazujemy środki unijne na to, by pomóc im znaleźć godną pracę, szkołę dla dzieci, nauczyć języka. Takie wsparcie będzie kontynuowane – mówił Marcin Jabłoński, członek zarządu województwa lubuskiego.

Jacek Piechota: Potrzeba koordynacji tych działań w rządzie

Gospodarka, szpitale szkoły, drogi – to wszystko na Ukrainie jest obecnie w ruinie. Mówił o tym w Gorzowie Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.

– Agresor rosyjski zrównuje z ziemią wszystko. Potrzeby są ogromne. Zniszczenia Ukrainy na teraz sięgnęły już 600 miliardów dolarów, zniszczenia w infrastrukturze państwowej są szacowane na 100 miliardów dolarów. Oby tylko jak najszybciej nastąpiła jej odbudowa. Zachód, Unia Europejska i USA tworzą określone projekty. Ponad 50 procent ukraińskich przedsiębiorstw zawiesiło działalność – mówił prezes Piechota.

Jak dodał, niestety, brakuje silnego ośrodka koordynującego tę sytuację gospodarczą w polskim rządzie.

– Już trzeciego dnia konfliktu postulowaliśmy do pana premiera o powołanie pełnomocnika do spraw kryzysu ukraińskiego. Dziś już trzech ministrów zbiera listę potrzeb ukraińskich przedsiębiorców, a brak koordynacji może ten proces naprawdę poważnie opóźnić – mówił prezes Piechota.

Jak dodali prezesi po polskiej i ukraińskiej stronie, obecnie trwa walka m.in. o umożliwienie wywiezienia zbóż pozostających w magazynach na Ukrainie. Niestety problemem jest stan infrastruktury. Izba jest w kontakcie w tej sprawie z portami i przewoźnikami. Kolejnym realnym działaniem jest wysyłka żywności i sprzętu medycznego na tereny objęte wojną. Polscy przedsiębiorcy planują zakup aparatury medycznej ratującej życie noworodkom i przekazanie do Lwowa.

Konferencja jest początkiem cyklu działań wzmacniających współpracę polsko-ukraińską na rzecz odbudowy tamtejszej gospodarki. W planach jest także włączenie w te działania organizacji z Niemiec i tworzenia projektów transgranicznych w tym zakresie.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content