Od Madrytu do Madrytu. Co się zmieniło po szczycie NATO (WIDEO)

Profesor Paweł Leszczyński komentował eskalację wojny na Ukrainie i problem braku surowców z Rosji.
Historia zatacza koło. – Dokładnie 25 lat temu odbył się szczyt NATO w Madrycie, na którym Polska, Czech i Węgry zostały oficjalnie zaproszone do przystąpienia do sojuszu – wspomina historyk prof. Paweł Leszczyński. Jak dodaje 25 lat później zostało wystosowane historyczne zaproszenie dla Królestwa Szwecji i Finlandii. Dlaczego historyczne?

-Jeżeli zważyć na to, że Szwecja nie uczestniczyła w konfliktach zbrojnych od czasów napoleońskich, że ostatnia aktywność militarna to była 1814- 1815 to od tego czasu Szwecja proklamowała neutralność. Finlandia z kolei prowadziła politykę neutralności od 1945 roku. Przypomnijmy, że będąc w cieniu „wielkiego brata”, w latach 1939 -1940 stoczyła tzw. wojnę zimową, kiedy to Związek Radziecki napadł na Finlandię. Finowie udowodnili, że nie zawsze zwycięża Goliat. Czasem bywa w historii, że zwycięża Dawid – mówi nasz gość nawiązując do historii krajów bałtyckich.


Bałtyk bezpieczny?


Gościa Lubuskiego Centrum Informacyjnego pytamy o wnioski z niedawnego szczytu NATO. – Dla nas ważne jest to, że Morze Bałtyckie tak na dobrą sprawę zamienia się w wewnętrzne morze NATO. To jest drugi akwen morski, który będzie prawie pod całkowitą kontrolą NATO, pierwszy jest Adriatyk. Strategicznie ma to niezwykłe znaczenie. Szwecja i Finlandia będą, w imieniu NATO, kontrolowały Bałtyk i jego cieśniny. Szwedzi mają doskonale rozwinięte lotnictwo i marynarkę wojenną, Finowie mają spore siły lądowe. W stanie pokoju Finlandia licząca 5 mln mieszkańców ma armie obliczana na 30 – 35 tyś. Po mobilizacji oni są w stanie wystawić 280 tyś. nie licząc policjantów, strażaków, strażników granicznych, ludzi z klubów strzeleckich oraz innych formacji, które mogą brać udział w konfliktach zbrojnych – mówi profesor Akademii im. Jakuba z Paradyża i członek Polskiego Towarzystwa Historycznego Paweł Leszczyński.


Dla nas również ważna decyzja w sprawie Poznania, czyli lokalizacji stałej siedziby 5 Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych. Wiąże się to ze wzrostem militarnej obecności amerykańskiej w Polsce. Chciałoby się jeszcze oprócz amerykańskiej obecności, widzieć rozszerzoną obecność wojsk innych państw NATO – mówi nasz gość.


Więcej o tym w rozmowie Lubuskiego Centrum Informacyjnego:

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content