Jestem bardzo zadowolony z kształtu zespołu. Cel jest oczywisty: musimy się utrzymać w III lidze. Chcielibyśmy zrobić to szybciej niż do ostatnich kolejek. Myślę, że bardzo ważny będzie początek – mówi Karol Gliwiński, trener Stilonu Gorzów, który był gościem Lubuskiego Centrum Informacyjnego.
Stilon Gorzów jak burza przeszedł przez rozgrywki IV ligi. Awans zapewnił sobie już sześć kolejek przed zakończeniem sezonu. W tabeli miał aż 24 punkty przewagi nad drugim zespołem. Na własnym boisku odniósł komplet 17 zwycięstw.
W III lidze na pewno nie pójdzie tak łatwo
– Na pewno z tego sezonu możemy wyciągnąć wiele pozytywów i trzeba o tym pamiętać – przyznaje Karol Gliwiński, trener Stilonu. – Ale jesteśmy świadomi, że przeskok z IV do III ligi będzie i sportowo, i organizacyjnie dużym wyzwaniem dla naszego klubu. Spodziewamy się, że ten sezon na pewno nie pójdzie tak gładko.
W letniej przerwie Stilon pracował nad przebudową składu, by skompletować ekipę, która poradzi sobie na boiskach III ligi.
– Więcej zawodników pozyskaliśmy niż odeszło. Na pewno zabraknie w tej rundzie Patryka Nideckiego, nie będzie z nami Takato Sakai – wylicza trener Gliwiński.
Emil Drozdowicz, Olaf Nowak, Cyprian Poniedziałek
Ale beniaminek z Gorzowa może się pochwalić kilkoma spektakularnymi transferami. Do drużyny dołączyli Emil Drozdowicz i Olaf Nowak, którzy strzelali bramki w ekstraklasie, a także Cyprian Poniedziałek, najlepszy pomocnik na Ziemi Lubuskiej, wyraźnie niedoceniany w Carinie Gubin…
– Myślę, że transfery są ciekawe i dla zawodników, którzy do nas przyszli, i przede wszystkim dla kibiców, bo na pewno nazwisko Emila Drozdowicza wywołało dużą wrzawę i to widać po mediach społecznościowych – nie ukrywa trener Gliwiński. – Rozmowy trwały dość długo, już zimą zaczynaliśmy powoli, wstępnie rozmawiać z Emilem. Na szczęście, udało się, że Emil do nas wrócił.
– Olaf Nowak to jeszcze młody chłopak, 24 lata. Miał świetny sezon w ekstraklasie, gdzie strzelił sześć czy siedem bramek, jako młodzieżowiec wtedy. Później ta kariera lekko się załamała, ale widzimy w nim bardzo duży potencjał – przekonuje trener Gliwiński. – Widać, że ten chłopak ma ciąg na bramkę, bardzo wysokie umiejętności i liczymy, że w Stilonie wróci na dobre piłkarskie wody.
Jeśli zaś chodzi o Cypriana Poniedziałka, to… – Chłopak z regionu. Z Cyprianem nieraz się spotykaliśmy na boisku jeszcze w czasach Centralnej Ligi Juniorów, jak grał w Zielonej Górze czy później w Śląsku Wrocław – wspomina trener Gliwiński. – Z „Cypkiem” bardzo szybko doszliśmy do porozumienia i udało się dopiąć ten transfer. Myślę, że fajnie, bo to młody chłopak i ograny też na poziomie III ligi.
Obejrzyj całą rozmowę z Karolem Gliwińskim, trenerem Stilonu Gorzów