Polski ład dokłada ale inflacja rozkłada. Wielkie plany miast idą do kosza

Ulica Kosynierów Gdyńskich w centrum Gorzowa jest dziurawa jak ser.
Ulica Kosynierów Gdyńskich w Gorzowie Wlkp. Jedna z najważniejszych ulic wiodących przez centrum miasta. Dziurawa od lat. Miała się doczekać gruntownej przebudowy w przyszłym roku. Będzie raczej tylko remont. Powód? Wzrost cen. Mimo dotacji z Polskiego Ładu samorząd tego nie udźwignie.

W ciągu roku ceny materiałów budowlanych wzrosły kilkakrotnie. Problemy sygnalizuje większość wykonawców inwestycji w mieście nad Wartą. Zakładane w kosztorysach kwoty mają się nijak do tych sprzed kilku miesięcy.

Plan do korekty

Prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki już mówił na konferencji prasowej o tym, że będzie wprowadzał plan oszczędnościowy dla miasta. Teraz powoli namacalnie widać co to oznacza. Jak powiedział w wywiadzie w Radiu Gorzów – W Urzędzie Miasta trwają rozmowy o zakresie i przebiegu planowanego remontu ul. Kosynierów Gdyńskich. Najpierw zakładaliśmy gruntowną przebudowę, ale po tym co dzieje się z cenami nie wystarczy na planowany zakres. Mimo dofinansowania w kwocie z Polskiego Ładu. Po dzisiejszych cenach koszt wykonania gruntownej przebudowy ulicy szacujemy na około 100 mln zł – mówi J.Wojcicki.

Problemem okazuje się jednak stan drogi. Podbudowa jest tak stara, że nie wchodzi w grę frezowanie i wylanie nowej nawierzchni. – W tej chwili głowimy się nad tym, jak to wykonać jak najszybciej, żeby remont nie był uciążliwy dla mieszkańców i w miarę tanio. Z drugiej strony jednak chcemy, by wyremontowana droga wystarczała mieszkańcom przez dobre kilkanaście lat – mówi Jacek Wójcicki.

W tym roku miasto planuje przygotowanie przetargu, prace na Kosynierów Gdyńskich miałaby ruszyć w roku przyszłym. Na przebudowę tej ulicy i budowę ronda u zbiegu ul. Fredry i Słowiańskiej miasto dostało 30 mln zł z rządowego programu Polski Ład.

Podobny głos słyszymy np. z Kostrzyna nad Odrą. Burmistrz przygotował plany inwestycyjne, część pójdzie do kosza mimo zapewnionego dofinansowania. – Nie mamy pewności, czy przyjęte ceny nie pójdą w górę o połowę. 15% czy 50% dotacji niewiele daje, więc już nie bierzemy pod uwagę aplikowania do konkursów tam, gdzie dofinansowanie nie sięga więcej niż 80%. Skupiamy się na projektach strategicznych. Te mniejsze muszą poczekać – mówi Andrzej Kunt.

Szumnie ogłaszane inwestycje podczas rozdawania czeków na ich z Polskiego Ładu mogą być zatem mocno okrojone, a wszystko weryfikuje rozpędzona inflacja.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content