Sprawa przyszłości zielonogórskiego amfiteatru im. Anny German w dalszym ciągu pozostaje nierozstrzygnięta. Miasto, z prezydentem Kubickim na czele, chce jego przebudowy, co de facto oznacza wyburzenie samego amfiteatru i postawienie na jego miejscu sali koncertowo-konferencyjnej. Przeciwko temu pomysłowi od 2019 roku protestują mieszkańcy, aktywiści i radni opozycji. Co dzisiaj wiemy o projekcie?
Dariusz Legutowski i Janusz Rewers, miejscy radni Platformy Obywatelskiej, wystąpili w lipcu do Zielonogórskiego Ośrodka Kultury o wgląd do dokumentacji związanej z planami wyburzenia amfiteatru i postawienia w to miejsce sali konferencyjno-koncertowej. Do samej kontroli doszło 3 sierpnia i jak informują radni, dostali do wglądu „4 duże kartony, zawierające 18 teczek”. Co się w nich kryło? Dzisiaj wiemy już więcej na ten temat.
Koszt sali? Ponad 50 milionów zł więcej niż planowano
Informacje o wynikach kontroli i swoich wnioskach napisał na facebooku radny Janusz Rewers:
- Koszt wybudowania sali to 81 milionów brutto;
- Wycena prac jest zaktualizowana na drugi kwartał roku 2022, między marcem a lipcem;
- Planowany koszt miał się zamknąć kwotą 28 milionów, co wielokrotnie podważałem i wyśmiewałem;
- Ilość miejsc siedzących 1442 + 292 możliwością demontażu (pierwsze 6 rzędów);
- Obecnie amfiteatr ma 4400 miejsc siedzących;
- Wniosek o wpisanie obiektu do rejestru zabytków, złożony przez Stowarzyszenie MY Zielonogórzanie, Wojewódzki Konserwator Zabytków przekazał pismem do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego celem rozpatrzenia;
- Prezydent wydał nawet pozwolenie na budowę dnia 29.12.2021 o numerze 950/2021;
- Poniżej szacunkowe koszty. Pamiętajmy, że obecnie oferty firm stających do przetargów wynoszą o 50 czy 100 % więcej niż wycena wstępna: 65. 222 315, 67 zł NETTO/80. 959 369 75 zł BRUTTO.
Jak dodaje radny PO, ze wszystkich badań opinii publicznej i sondaży przeprowadzanych w Zielonej Górze, to ok. 80% mieszkańców opowiada się za remontem amfiteatru. Rewers w swoim wpisie w mediach społecznościowych zwraca się bezpośrednio do prezydenta i jego radnych:
„Nie pozdrawiamy Radnych Janusz Kubickiego i PiS, którzy odrzucili przeprowadzenie oficjalnych konsultacji społecznych w tej sprawie. Wstydźcie się! Panie Kubicki, wyremontuj Pan amfiteatr bo tego oczekują mieszkańcy, do cholery! Przepychany pomysł jest chory i rażąco niegospodarny, gdzie za 3 razy większe pieniądze mielibyśmy 3 razy mniej miejsc na widowni, niż obecnie. Sala tak – jeśli znajdą się na to duże pieniądze, ale w innym miejscu. Nie kosztem amfiteatru”.
Miasto nie stać na ten projekt, a wydane zostały już 2 miliony złotych
O komentarz, co do wniosków po skontrolowaniu projektu w ZOK, poprosiliśmy drugiego radnego, który w kontroli brał udział.
-Projekt został zaktualizowany z końcem lipca. Ceny nas zaskoczyły, chociaż spodziewaliśmy się tego, ale nie w takim wymiarze. Będzie bardzo ciężko to wszystko zrealizować. Skąd wziąć aż takie pieniądze? Tutaj pojawia się też problem z rozliczeniem VAT przez ZOK, bo prawdopodobnie tego VAT-u nie uda się odzyskać – mówi w rozmowie z LCI radny Legutowski.
Zwraca on też uwagę na fakt, że miasto miało możliwość skorzystania ze środków zewnętrznych, by amfiteatr i jego okolice zrewitalizować. Tak się jednak nie stało.
-Jeszcze niedawno były „do wzięcia” środki na rewitalizację Wzgórz Piastowskich z funduszy Unii Europejskiej. W ramach tego można było modernizować amfiteatr. Miasto z tego zrezygnowało, chce te pieniądze przesunąć na inny cel… – mówi, nie kryjąc wzburzenia, radny PO.
Legutowski podkreśla, że radni opozycji wraz z mieszkańcami i aktywistami chcieli byli i są gotowi, by z prezydentem Kubickim rozmawiać i osiągnąć kompromis, by amfiteatr pozostał na swoim miejscu. Prezydent, niestety, trwa w przekonaniu, że to on ma rację i żadnego porozumienia nie będzie.
-Miasta nie stać na tę salę. Koszty są ogromne, a publiczne pieniądze już wydane na ten projekt zwyczajnie przepadną. Z drugiej strony mieszkańcy są sentymentalnie związani z amfiteatrem i chcą jego pozostania. Chcieliśmy zawiązać porozumienie z prezydentem Kubickim, ponad podziałami, by amfiteatr remontować, by odzyskał swój blask i historyczną funkcję. Byliśmy na to gotowi i nadal jesteśmy otwarci, ale prezydent odtrąca wyciągniętą przez nas rękę. Wszystko wskazuje na to, że nie ma jakichkolwiek szans, żeby do wyborów prezydent Kubicki zmienił swoją decyzję o przyszłości amfiteatru.
Do sprawy będziemy wracać.