Jaka jest szansa, że prezydent Duda zawetuje szkodliwą ustawę tzw. „lex Czernek 2.0”? Dlaczego jak najszybciej należy przywrócić finansowanie procedur in-vitro przez państwo? Czy w Polsce są systemowe rozwiązania opieki nad seniorami? Gościem LCI była posłanka PO – Katarzyna Osos.
Kilkanaście dni temu sejm przyjął tzw. „Lex Czarnek 2.0”. Teraz wielu liczy na to, że podobnie jak w przypadku pierwszej wersji tej ustawy z marca tego roku, zawetuje ją prezydent. Posłanka Osos, jak mówi, sama również znajduje się w tym gronie, ale szanse na weto są niewielkie.
-Bardzo bym chciała, żeby prezydent zawetował tę ustawę, bo to jest po prostu zła ustawa – szkodzi uczniom, nauczycielom, rodzicom, ale niestety nie do końca wierzę w to weto. Przypomina mi się scenariusz z ustawami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości, że najpierw Andrzej Duda zawetował, potem przyszedł w międzyczasie nowy projekt, dogadano się i kolejne ustawy już były przez niego podpisywane. Wydaje mi się, że z tym projektem jest tak samo. Potrzebowali czasu, żeby przekonać prezydenta. Pewnie były rozmowy, prezydent dobrze wiedział, co będzie w tym projekcie ustawy. Jeżeli sejm ją przyjął to wydaje się, że w tym momencie prezydent ją podpisze. Z wielką szkodą dla rodziców, nauczycieli, uczniów, całej oświaty – prognozuje parlamentarzystka.
Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje i przestrzega, że tak złych zmian w edukacji jeszcze nie było. Posłanka Platformy Obywatelskiej przychyla się do tych opinii.
-Ja się z nimi zgadzam. Mam wrażenie, że obecnie rządzący chcą niszczyć każdą sferę życia. Oni naprawdę to hasło z 2015 roku „Polska w ruinie” chcą zrealizować w każdej sferze naszego życia. Rujnują w tym momencie również, takimi ustawami, polska oświatę – podkreśla.
„Lex Czarnek 2.0” zakłada przede wszystkim zasadę regulacji działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach, o tym będą teraz decydowali nie sami rodzice, nie szkoła, a kuratoria. Kuratorzy będą mieli dużo większy wpływ na to, jak dana szkoła funkcjonuje, będą mogli odwoływać dyrektorów. Ustawa wprowadza też szereg niekorzystnych zmian w edukacji domowej.
-Edukacja domowa właściwie zanika. Poza tym już dziś widzimy, że po prostu nie będzie możliwości, żeby jakaś organizacja pozarządowa weszła do szkoły i prowadziła zajęcia. Nie będzie takiej możliwości – dyrektorzy najzwyczajniej w świecie również nie będą się na to zgadzali, bo po prostu nie będą chcieli się mieszać w to wszystko, powiedzą „nie”, bo zwyczajnie będą bali się konsekwencji. Właśnie na tym strachu chcą budować polską szkołę – przewidywała Katarzyna Osos.
Cała rozmowa: