Radosław Trubacz: Jestem szczęśliwy, że dostałem taką szansę (WIDEO)

Młody mężczyzna w sportowej koszulce
Radosław Trubacz ma 28 lat i 196 cm wzrostu. Może grać na pozycjach rzucającego obrońcy i niskiego skrzydłowego
To mój rekord w tym sezonie, jeśli chodzi o minuty. Jestem szczęśliwy, że dostałem taką szansę od trenera. Nie zdobyłem punktów, ale myślę, że swój występ mogę ocenić pozytywnie – mówi Radosław Trubacz, koszykarz Zastalu Zielona Góra, po meczu z Sokołem Łańcut.

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra we wtorek (13 grudnia) odnieśli siódme zwycięstwo w ekstraklasie. Na własnym parkiecie wygrali z Sokołem Łańcut 81:72 (relację i galerię zdjęć znajdziesz TUTAJ). Nazajutrz gościem w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego był Radosław Trubacz.

Trener nas uczulał, żebyśmy się nie rozluźnili

– Na pewno jest niedosyt, bo zaczęliśmy dobrze, prowadziliśmy 17-punktami do połowy – przyznał koszykarz Zastalu. – W przerwie trener nas uczulał, żebyśmy się nie rozluźnili. Mimo przewagi, którą mieliśmy, ostrzegał nas, że Łańcut to dobry zespół. Jest tam nowy trener, oni z ostatnich pięciu meczów trzy wygrali… Niestety, nie zastosowaliśmy się do rad trenera, bo trzecia kwarta zaczęła się od trzech celnych trójek Łańcuta i przewaga szybko zmalała. Można powiedzieć, że mecz kontrolowaliśmy, ale przewaga nie była taka, jakbyśmy chcieli.

Dodajmy, że w pierwszej połowie Sokół spudłował wszystkie z 11 rzutów za trzy. Tymczasem w trzeciej kwarcie trafił 6/8 zza łuku! Czy w związku z taką postawą po przerwie koszykarzy Zastalu spotkała ostra reprymenda ze strony trenera Olivera Vidina?

– Ostra może nie, bo przede wszystkim wygraliśmy, co jest najważniejsze – podkreślił Radosław Trubacz. – Ale trener powiedział, że musimy go słuchać, bo okazało się, że miał rację. Po meczu też bardziej skupialiśmy się na spotkaniu ze Spójnią, które tuż przed nami.

Każdy ma konkretne zadania, jak wchodzi na boisko

Radosław Trubacz, który wrócił do Zastalu po dziewięciu sezonach spędzonych na parkietach II i I ligi, we wtorek dostał od trenera Vidina niemal 12 minut. Jak ocenił swój występ?

– Jestem zadowolony – stwierdził 28-letni zmiennik w zielonogórskim zespole. – To mój rekord w tym sezonie, jeśli chodzi o minuty, także jestem szczęśliwy, że dostałem taką szansę od trenera. Nie zdobyłem punktów, ale myślę, że swój występ mogę ocenić pozytywnie.

– Każdy z nas ma jakieś konkretne zadania, jak wchodzi na boisko – dodał Radosław Trubacz. – Zależy to też od tego, przeciwko komu się broni. Przed meczami mamy robiony skauting i wiemy, jakie są mocne strony zawodników, a jakie słabe, jaki mamy sposób obrony i każdemu trener mówi, na czym się skupić. Jeżeli zawodnik ma dobry rzut, to żeby do tego rzutu nie dopuścić. Jeżeli lepiej penetruje, to żeby się cofnąć o krok i prędzej pozwolić mu rzucić niż spenetrować… Każdy takie małe zadania dostaje, jak wchodzi.

Obejrzyj całą rozmowę z Radosławem Trubaczem, koszykarzem Enei Zastalu BC Zielona Góra

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content